tag:blogger.com,1999:blog-65920679087076981772024-03-13T04:28:36.516+01:00Z PIEKARNIKA Daga KuleszaDagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.comBlogger378125tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-76278567006542436382021-04-14T21:06:00.001+02:002021-04-14T21:06:17.812+02:00Cytrynowe z makiem<p> </p><p>Pogoda nas nie rozpieszcza. Pada deszcz, deszcz ze śniegiem, wieje zimny wiatr. Aura jak w marcu, a nie w połowie kwietnia, zachęca raczej do siedzenia w domu pod kocykiem i z filiżanką dobrej herbaty w zmarzniętych dłoniach. A skoro filiżanka herbaty, to przydałoby się do niej coś słodkiego. Proponuję ciasto z pozoru zwykłe. Ot babka jakich wiele. Doceńcie jednak, że ta akurat jest bardzo przyjemnie wilgotna i aromatyczna i po prostu idealnie pasuje na takie dni jak dziś. A do tego szalenie prosta do zrobienia.</p><p>Przepis za "Słodko" Yotam Ottolenghi, Helen Goh</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-aM3gOKvuElY/YHc7jIcBnzI/AAAAAAAAFN4/WNGT75C-W64Gviexbk_it8Hd5WkA-wcAACLcBGAsYHQ/s900/oto_cytrynowe4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="588" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-aM3gOKvuElY/YHc7jIcBnzI/AAAAAAAAFN4/WNGT75C-W64Gviexbk_it8Hd5WkA-wcAACLcBGAsYHQ/w418-h640/oto_cytrynowe4.jpg" width="418" /></a></div><br /><p><br /></p><p><u><b>Składniki ciasta:</b></u></p><p><i>75 g masła</i></p><p><i>10 g maku</i></p><p><i>drobno otarta skórka z 3 cytryn</i></p><p><i>170 g mąki pszennej (dałam orkiszową)</i></p><p><i>1 i 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia</i></p><p><i>1/4 łyżeczki soli</i></p><p><i>3 duże jajka</i></p><p><i>225 g drobnego cukru (dałam 200)</i></p><p><i>120 ml śmietany kremówki (dałam 36%)</i></p><div><br /></div><p><u><b>Składniki polewy:</b></u></p><p><i>100 g cukru pudru</i></p><p><i>2 łyżki soku z cytryny</i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-VaO-7Bpp-ns/YHc8LbVjsSI/AAAAAAAAFOU/MnI4DeMeowoDK9qw_tGiddSZhPy8yJSfACLcBGAsYHQ/s900/oto_cytrynowe2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="655" data-original-width="900" height="466" src="https://1.bp.blogspot.com/-VaO-7Bpp-ns/YHc8LbVjsSI/AAAAAAAAFOU/MnI4DeMeowoDK9qw_tGiddSZhPy8yJSfACLcBGAsYHQ/w640-h466/oto_cytrynowe2.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><p>Ciasto robimy w 4 prostych etapach:</p><p>1. Rozpuszczamy masło w garnku, dodajemy do niego skórkę z cytryny i mak.</p><p>2. Mąkę przesiewamy z proszkiem i solą. </p><p>3. Jajka ubijamy z cukrem, pod koniec ubijania dodajemy śmietanę. Masa ma być jasna i dosyć gęsta.</p><p>4. Do masy jajecznej dodajemy mąkę i mieszamy całość szpatułką. Robimy to dokładnie, ale niezbyt intensywnie, żeby masa nie opadła nadmiernie. Następnie dodajemy masę maślaną i ponownie delikatnie wszystko mieszamy. Wylewamy do wyłożonej papierem do pieczenia foremki, tzw. keksówki i wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni, bez termoobiegu lub 160 z termoobiegiem. Ja wybrałam pierwszą wersję. Pieczemy około 50 minut, sprawdzamy patyczkiem.</p><p>Po ostudzeniu ozdabiamy polewą powstałą z utartego cukru i soku. Polewa niewątpliwie doda ciastu aromatu i słodyczy, ale ja przyznam, że z niej zrezygnowałam. Posypałam ciasto cukrem pudrem, w takiej wersji jest dla mnie wystarczająco słodkie i aromatyczne. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-cim4pRK2juA/YHc8Y61FoQI/AAAAAAAAFOY/Vk6Q9kNtNMk9_NrOWV7jt7AyRzhmF0H9QCLcBGAsYHQ/s900/oto_cytrynowe1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="656" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-cim4pRK2juA/YHc8Y61FoQI/AAAAAAAAFOY/Vk6Q9kNtNMk9_NrOWV7jt7AyRzhmF0H9QCLcBGAsYHQ/w466-h640/oto_cytrynowe1.jpg" width="466" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-4P1ydqzww7o/YHc8Y6DXeNI/AAAAAAAAFOc/jne8wt0T2rQA-eb8SdVaHfuXAE4mefb9QCLcBGAsYHQ/s891/oto_cytrynowe3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="891" data-original-width="710" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-4P1ydqzww7o/YHc8Y6DXeNI/AAAAAAAAFOc/jne8wt0T2rQA-eb8SdVaHfuXAE4mefb9QCLcBGAsYHQ/w510-h640/oto_cytrynowe3.jpg" width="510" /></a></div><br /><p><br /></p>Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-83246751598842154632021-03-29T00:11:00.000+02:002021-03-29T00:11:06.345+02:00Mazurek Kawowy<p> </p><p>Prawdziwy mazurek powinien mieć cienki spód i mnóstwo pyszności na wierzchu. Nie należy mylić go z obecnymi w handlu "mazurkami" stworzonymi z suchawego, ni to kruchego, ni to piaskowego ciasta i przełożonymi marmoladą. </p><p>Przyjęło się też, że mazurek powinien być bardzo słodki. Ponieważ nie przepadam za rzeczami zbyt słodkimi w swoich mazurkach staram się tę słodycz przełamać. W tym mazurku ważną rolę pełni kawa. Jej smak idealnie pasuje do karmelizowanych orzechów i kajmaku. Jestem przekonana, że mazurek będzie idealną pozycją na świątecznym stole. Słodki, bogaty, ale też dzięki sporej zawartości kawy działający pobudzająco.</p><p><i>Przepis na foremkę o średnicy około 20 cm.</i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-C7feGxJ66b8/YGD8imDhJJI/AAAAAAAAFMg/t8VZCxaz3x4EaU8z_EhSPw02LXPce3SjQCLcBGAsYHQ/s800/ok_maz_kaw5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="744" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-C7feGxJ66b8/YGD8imDhJJI/AAAAAAAAFMg/t8VZCxaz3x4EaU8z_EhSPw02LXPce3SjQCLcBGAsYHQ/w597-h640/ok_maz_kaw5.jpg" width="597" /></a></div><br /><p><b>Składniki ciasta:</b></p><p><i>180 g zwykłej mąki pszennej lub orkiszowej</i></p><p><i>130 g masła</i></p><p><i>50 g cukru pudru</i></p><p><i>1 czubata łyżka kawy mielonej</i></p><p><i>1 żółtko</i></p><p><br /></p><p><b>Składniki nadzienia:</b></p><p>2<i>00 g obranych i pokruszonych na mniejsze kawałki orzechów włoskich</i></p><p><i>100 g cukru</i></p><p><i>ok. 600 g kajmaku*</i></p><p><i>3 porcje espresso</i></p><p><i>50 g masła</i></p><p><i>2-3 łyżki rumu</i></p><p><i>*<span style="font-size: x-small;">kupując kajmak koniecznie sprawdźcie skład. Dobry kajmak powinien składać się tylko z mleka i cukru.</span> </i></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-P3rfWPcpef4/YGD9BHNVnqI/AAAAAAAAFMs/zE_k1ixKLOIDR8AWUqa5tP791-qVX8KmwCLcBGAsYHQ/s800/ok_maz_kaw4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="738" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-P3rfWPcpef4/YGD9BHNVnqI/AAAAAAAAFMs/zE_k1ixKLOIDR8AWUqa5tP791-qVX8KmwCLcBGAsYHQ/w590-h640/ok_maz_kaw4.jpg" width="590" /></a></div></div><br /><p>Mąkę mieszamy z cukrem i kawą. Dodajemy schłodzone masło. Składniki siekamy ze sobą, dodajemy żółtko i zagniatamy szybko ciasto. Pamiętamy, żeby nie zagniatać zbyt długo, bo ciasto zamiast kruche będzie twarde i niesmaczne. Gotowe ciasto rozwałkowujemy i wykładamy nim foremkę robiąc dookoła rant wysoki na ok. 1-1.5 cm. Blaszkę z ciastem wkładamy do lodówki do porządnego schłodzenia. Pieczemy w temperaturze 180 stopni. Przez pierwsze 10 minut pod obciążeniem. Potem kolejne 10-15 minut do zrumienienia. Ciasto wyjmujemy z formy dopiero gdy porządnie wystygnie, w przeciwnym wypadku ryzykujemy, że się pokruszy.</p><p>Spód możemy spokojnie upiec na dzień-dwa przed przygotowaniem nadzienia.</p><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-28nucsjkKLo/YGD82cpiALI/AAAAAAAAFMo/UUYRqvXFCykNfbvWQRrWZyAVPlrb1ydjQCLcBGAsYHQ/s800/ok_maz_kaw3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="533" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-28nucsjkKLo/YGD82cpiALI/AAAAAAAAFMo/UUYRqvXFCykNfbvWQRrWZyAVPlrb1ydjQCLcBGAsYHQ/w426-h640/ok_maz_kaw3.jpg" width="426" /></a></div><p></p><p>Kajmak, ciągle mieszając, podgrzewamy w garnku razem z masłem. Dodajemy kawę i rum. Gotujemy przez około 5 minut, żeby odparować nadmiar wody.</p><p>W osobnym garnku robimy karmel: na wolnym ogniu rozpuszczamy cukier, musimy nieustannie pilnować, żeby cukier nie zaczął się przypalać. Nie wolno mieszać karmelu. Możemy tylko lekko przechylając garnek kontrolować, żeby cukier rozpuszczał się równomiernie. Gdy cały cukier zamieni się w płyn w kolorze bursztynu wsypujemy do niego orzechy i energicznie mieszamy całość, żeby orzechy ładnie obtoczyły się w karmelu. </p><p>Jeszcze ciepłą masę orzechową wykładamy na spód mazurka i wyrównujemy w miarę możliwość. Całość zalewamy kajmakiem i wstawiamy do lodówki na 6-8 godzin, a najlepiej na dobę. Masa ładnie stężeje, dzięki czemu łatwiej nam będzie udekorować mazurek.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-S6vDM1Hn7oE/YGD9N0T91nI/AAAAAAAAFM0/VgtXR_BQn2wiBX_rYtVuW-kP5LHFoqNsgCLcBGAsYHQ/s800/ok_maz_kaw1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="745" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-S6vDM1Hn7oE/YGD9N0T91nI/AAAAAAAAFM0/VgtXR_BQn2wiBX_rYtVuW-kP5LHFoqNsgCLcBGAsYHQ/w596-h640/ok_maz_kaw1.jpg" width="596" /></a></div><br /><p><b>Uwagi:</b></p><p>- jeśli nie macie ekspresu ciśnieniowego zróbcie po prostu ok. 1/2 szklanki mocnej kawy. Jeśli użyjecie kawy rozpuszczalnej stracicie niestety sporo aromatu kawowego.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-IR-ukVda2Cw/YGD9Vr_OXDI/AAAAAAAAFM8/GfbnFHkXMTAp6OOoziRhcmBfRit3PmPxwCLcBGAsYHQ/s800/ok_maz_kaw2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="533" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-IR-ukVda2Cw/YGD9Vr_OXDI/AAAAAAAAFM8/GfbnFHkXMTAp6OOoziRhcmBfRit3PmPxwCLcBGAsYHQ/w426-h640/ok_maz_kaw2.jpg" width="426" /></a></div><br /><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p>Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-79831999437800712672016-04-26T15:23:00.000+02:002016-04-26T15:23:06.133+02:00Tort tiramisu<br />
Dla wielbicieli tego pysznego włoskiego deseru mam dziś coś wyjątkowego - tort w ich ulubionym smaku. Różni się on od deseru nie tylko formą. Tradycyjne biszkopty są tylko zewnętrzną ozdobą, w środku zastąpiłam je pysznym biszkoptem pieczonym, jak w tradycyjnym torcie.<br />
<br />
<br />
<b>Składniki ciasta:</b><br />
<br />
<i>4 jajka</i><br />
<i>4 czubate łyżki cukru</i><br />
<i>4 łyżki mąki pszennej</i><br />
<i>1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej</i><br />
<b><br /></b>
<b>Składniki kremu:</b><br />
<br />
<i>750 g serka mascarpone</i><br />
<i>200g śmietanki 30 lub 36%</i><br />
<i>3-4 łyżki cukru + 2-3 łyżki</i><br />
<i>około 1/2 litra mocnego naparu kawowego</i><br />
<i>około 100g amaretto lub innego aromatycznego likieru</i><br />
<br />
<b>Dodatkowo:</b><br />
<br />
<i>kakao</i><br />
<i>tabliczka gorzkiej czekolady</i><br />
<i>duża paczka podłużnych biszkoptów</i><br />
<b><br /></b>
<i><b>przepis na tortownicę o średnicy ok. 21 cm</b></i><br />
<i><b><br /></b></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-VUsjPWETHuI/Vx9rL0s53OI/AAAAAAAAFBQ/THx5KvZJwps4ftwg1nQardg2chQmg393ACLcB/s1600/ok_tort_tiramisu1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://2.bp.blogspot.com/-VUsjPWETHuI/Vx9rL0s53OI/AAAAAAAAFBQ/THx5KvZJwps4ftwg1nQardg2chQmg393ACLcB/s640/ok_tort_tiramisu1.jpg" width="640" /></a></div>
<i><b><br /></b></i>
<br />
Jajka ubijamy z cukrem na bardzo sztywną masę. Dodajemy przesiane mąki i całość delikatnie mieszamy. Pieczemy w temperaturze 160C przez około 30 minut. Sprawdzamy patyczkiem. Upieczone ciasto odstawiamy do wystudzenia i dopiero wtedy wyciągamy z foremki. Nigdy wcześniej, bo biszkopt opadnie. Najlepiej zrobić biszkopt w przeddzień przekładania.<br />
<br />
Śmietankę ubijamy na sztywno razem z cukrem. Dodajemy partiami mascarpone i całość mieszamy na gładko. Sprawdzamy, czy masa jest wystarczająco słodka. Jeśli chcemy ją dosłodzić dodajemy cukier puder lub cukier drobny.<br />
Do kawy dodajemy alkohol i również słodzimy do smaku 2-3 łyżkami cukru.<br />
Biszkopt przekrawamy na 3 równe części.<br />
Dolną część nasączamy kawą, a następnie układamy na niej masę z mascarpone i posypujemy obficie kakao. Na to kładziemy następną część biszkoptu i powtarzamy czynności. Na wierzchu tortu również umieszczamy kakao. Zaraz po przełożeniu tortu przyklejamy do jego boku biszkopty lekko je uprzednio nasączając w kawie. Nasączanie musi być bardzo, bardzo delikatnie, żeby biszkopty nie były suche, ale też nie rozpadały się. Dookoła ciasta umieszczamy startą na drobnej tarce czekoladę, która ozdobi dodatkowo wierzch i doda tortowi smaku.<br />
Podajemy po kilku godzinach chłodzenia. Tort ładnie się przechowuje, dzięki sztywnemu mascarpone świetnie się kroi.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-k-kSzUCRql8/Vx9rL19fjvI/AAAAAAAAFBM/3j3wlaojXXUq4UFHZ3E2z6g4ZxgDLEMPgCKgB/s1600/ok_tort_tiramisu2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-k-kSzUCRql8/Vx9rL19fjvI/AAAAAAAAFBM/3j3wlaojXXUq4UFHZ3E2z6g4ZxgDLEMPgCKgB/s640/ok_tort_tiramisu2.jpg" width="496" /></a></div>
<br />
<br />
<b>Uwagi:</b><br />
<br />
- Możecie zrobić też tradycyjny krem do tiramisu z dodaniem żółtek ubitych na kogel-mogiel. Pilnujcie jednak aby jajka dobrze wyparzyć przed użyciem, a najlepiej użyć wysterylizowanych.<br />
<br />
<br />
<br />Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-34392592297220851192016-02-08T20:14:00.000+01:002016-02-08T20:14:27.304+01:00Bułeczki jak pączki<br />
Nie każdy chce i może jeść pączki. To propozycja właśnie dla takich osób. Pyszne, bardzo miękkie i lekkie ciasto drożdżowe, owocowe nadzienie, a wszystko przykryte lukrem. Zupełnie jak w pączkach. A że nie smażymy tego w głębokim tłuszczu tylko pieczemy w piekarniku? Tym zdrowiej dla nas :-)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-s-D2z7Gf9BU/VrjollhW_JI/AAAAAAAAFA0/C2s6jyUpArc/s1600/ok_buleczki-paczki3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="570" src="https://2.bp.blogspot.com/-s-D2z7Gf9BU/VrjollhW_JI/AAAAAAAAFA0/C2s6jyUpArc/s640/ok_buleczki-paczki3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<b>Składniki ciasta:</b><br />
<br />
<i>500 g mąki pszennej (u mnie orkiszowa typ 650)</i><br />
<i>2 łyżki cukru</i><br />
<i>50 g świeżych drożdży</i><br />
<i>ok. 250 ml mleka</i><br />
<i>4 żółtka</i><br />
<i>50 g masła</i><br />
<i>skórka otarta z jednej cytryny</i><br />
<i>laska wanilii</i><br />
<i>szczypta soli</i><br />
<i>ulubione konfitury/powidła na przykład płatki róży w cukrze</i><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-gD1Z-pLMA1o/Vrjolut6hzI/AAAAAAAAFAw/I35feXmglGI/s1600/ok_buleczki-paczki1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="442" src="https://1.bp.blogspot.com/-gD1Z-pLMA1o/Vrjolut6hzI/AAAAAAAAFAw/I35feXmglGI/s640/ok_buleczki-paczki1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Mleko podgrzewamy z laską wanilii (najlepiej przeciąć ją w poprzek na pół). Drożdże rozcieramy z łyżką cukru, zalewamy 2-3 łyżkami ciepłego (nie gorącego!) mleka, posypujemy 2 łyżkami mąki i odstawiamy do wyrośnięcia.<br />
W tym czasie przesiewamy mąkę, dodajemy sól, resztę cukru, skórkę z cytryny. Laskę wanilii wyciągamy z mleka i nożem wyjmujemy z niej ziarenka, która z powrotem wrzucamy do mleka. Masło rozpuszczamy.<br />
Gdy drożdże urosną dodajemy je do mąki, dokładamy żółtka, wlewamy połowę mleka i całość mieszamy ręką lub mikserem (końcówka z hakiem). Stopniowo dodajemy resztę mleka. Ciasto powinno być gęste, ale jednocześnie powinno pozwalać na dosyć łatwe wyrabianie, nie może być więc zbyt twarde, tępe. Ciasto wyrabiamy, dopóki przestaje się lepić. Mikserem około 7-10 minut. Na koniec dodajemy masło i ponownie wyrabiamy całość. Ciasto powinno być miękkie, lśniące i łatwo odchodzić od ręki. Odstawiamy je do wyrośnięcia na około 1 godzinę. Powinno podwoić swoją objętość.<br />
Wyrośnięte ciasto lekko odgazowujemy, a następnie odrywamy niewielkie kawałki ciasta (powinny ważyć około 50-60g) i formujemy z nich ręcznie placuszki, na których układamy nadzienie i które następnie zwijamy i formujemy w kulę. Każdą bułeczkę odkładamy na wyłożoną papierem do pieczenia formę. Z podanej ilości powinnyśmy uzyskać około 25 bułeczek.<br />
Po ponownym wyrośnięciu smarujemy je białkiem i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni. Pieczemy około 12-15 minut. Bułeczki powinny być dobrze zrumienione.<br />
Pyszne są jeszcze lekko ciepłe, prosto z piekarnika. Jeśli chcecie zrobić je w wersji ostatkowo-karnawałowej posmarujcie je lukrem z dodatkiem skórki pomarańczowej.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-ivEEd7mp6kA/VrjomOlcnII/AAAAAAAAFA4/N1R9c5wnoTo/s1600/ok_buleczki-paczki4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="600" src="https://3.bp.blogspot.com/-ivEEd7mp6kA/VrjomOlcnII/AAAAAAAAFA4/N1R9c5wnoTo/s640/ok_buleczki-paczki4.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-30374339472057907442016-01-31T23:00:00.001+01:002016-01-31T23:00:20.466+01:00Szybkie racuszki serowe<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Trudno w to uwierzyć, ale przyszły czwartek to już Tłusty Czwartek. Wyjątkowo wcześnie w tym roku. Pączków i faworków na moim blogu nie brakuje, ale pomyślałam, że przyda się też przepis na coś bardzo prostego i szybkiego dla tych najbardziej zagonionych i zapracowanych. </div>
<div style="text-align: justify;">
Domowe, jeszcze ciepłe racuszki to idealne rozwiązanie, a ich zrobienie zajmie Wam nie więcej niż pół godziny.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-IHY6bxrJZZo/Vq6CpjiNWhI/AAAAAAAAFAE/k_dcuBpYUSE/s1600/ok_racuchy_ser01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-IHY6bxrJZZo/Vq6CpjiNWhI/AAAAAAAAFAE/k_dcuBpYUSE/s640/ok_racuchy_ser01.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<br />
<b>Składniki:</b><br />
<br />
<i>300 g mielonego, tłustego twarogu (idealnie, jeśli jest lekko kwaśny)</i><br />
<i>2 szklanki mąki</i><br />
<i>2 łyżeczki proszku do pieczenia</i><br />
<i>4 jajka</i><br />
<i>skórka otarta z jednej pomarańczy lub cytryny</i><br />
<i>1 łyżka ekstraktu waniliowego</i><br />
<i>2 łyżki wódki lub spirytusu</i><br />
<i><br /></i>
<i>tłuszcz do smażenia</i><br />
<i><br /></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-BcMogEBrlW8/Vq6CqNn64QI/AAAAAAAAFAg/lohn0TyOl8s/s1600/ok_racuchy_ser04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="500" src="http://1.bp.blogspot.com/-BcMogEBrlW8/Vq6CqNn64QI/AAAAAAAAFAg/lohn0TyOl8s/s640/ok_racuchy_ser04.jpg" width="640" /></a></div>
<i><br /></i>
<br />
Wszystkie składniki racuszków mieszamy ze sobą. Można to zrobić łyżką, można mikserem. Powstała masa powinna być dosyć gęsta ale ciągnąca. W rondelku rozgrzewamy olej lub smalec. Należy to robić stopniowo, jeśli olej rozgrzeje się za bardzo, racuszki będą się palić.<br />
Bierzemy dwie łyżki. Na jedną z nich nabieramy niewielką ilość ciasta (mniej więcej wielkości orzecha włoskiego) i pomagając sobie drugą łyżką wrzucamy ciasto na rozgrzany tłuszcz. Smażymy do zrumienienia z obydwóch stron. Uwaga, racuszki rosną, więc nie wrzucajcie ich za dużo na raz. Racuszki na ogół same się przekręcają na drugą stronę, mówiłam, to bezproblemowy przepis :-) Usmażone wyciągamy na ręczniki papierowe, jeszcze ciepłe posypujemy cukrem pudrem.<br />
Smacznego!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-HbdVEF0Wf44/Vq6CpoccdII/AAAAAAAAFAc/V7eOsV700K4/s1600/ok_racuchy_ser03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-HbdVEF0Wf44/Vq6CpoccdII/AAAAAAAAFAc/V7eOsV700K4/s640/ok_racuchy_ser03.jpg" width="498" /></a></div>
<br />Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-3930016762753602892015-12-29T21:39:00.001+01:002015-12-29T21:39:52.491+01:00Wieniec drożdżowy i o pewnej tajemniczej łapie<br />
Czy w Waszym domu też mieszka tajemnicza łapa?<br />
U mnie mieszka. I to więcej niż jedna. Ale ta, o której chcę dziś napisać jest wyjątkowo wszędobylska i aktywna. Pojawia się w najmniej oczekiwanych miejscach i przystępuje do działań które w danym momencie są najmniej pożądane.<br />
Dziś objawiła się znienacka w chwili, gdy chciałam uwiecznić swój kolejny wypiek i pochopnie wymyśliłam, żeby to zrobić w domu, a nie jak to zwykle czynię w mojej czystej i spokojnej pracowni.<br />
Próby fotograficzne skończyły się właściwie w momencie gdy łapa pojawiła się w obiektywie, a pojawiła się, rzecz jasna, jak tylko rozpoczęłam cokolwiek robić. Tym sposobem zdecydowałam, że dostaniecie to co jest, czyli przepis na pyszne ciacho i zdjęcia łapy z niewielkim dodatkiem rzeczonego wypieku.<br />
Ze specjalnym pozdrowieniem dla kociarzy :-)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-XLi7AvMHGmU/VoLuoEDQUtI/AAAAAAAAE-8/HqHcjO8t_jI/s1600/ok_wieniec_lapa1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="600" src="http://1.bp.blogspot.com/-XLi7AvMHGmU/VoLuoEDQUtI/AAAAAAAAE-8/HqHcjO8t_jI/s640/ok_wieniec_lapa1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<b>Składniki ciasta:</b><br />
<br />
5 g świeżych drożdży<br />
3 łyżki cukru<br />
1/2 szklanki mleka<br />
1/4 kg mąki pszennej lub orkiszowej (u mnie orkisz typ 650)<br />
szczypta soli<br />
3 jajka<br />
skórka otarta z 1/2 pomarańczy<br />
50 g masła<br />
<br />
<b>Składniki nadzienia:</b><br />
<br />
I<br />
5 łyżek tłustego zmielonego sera, 1 żółtko, 1 łyżka cukru, 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego<br />
<br />
II<br />
100g suchego mielonego maku, 1/2 szklanki mleka, 1 łyżka miodu, 1 łyżka cukru, 2 żółtka, 1 łyżka masła, 1 łyżka ekstraktu waniliowego, 1 łyżka bakalii.<br />
<br />
<br />
Przygotowanie ciasta:<br />
<br />
Drożdże łączymy z łyżeczką cukru, zalewamy 3 łyżkami ciepłego mleka, posypujemy 1 łyżką mąki, odstawiamy do wyrośnięcia. Mąkę przesiewamy, dodajemy resztę cukru, sól, skórkę. Masło rozpuszczamy.Wlewamy wyrośnięte drożdże do mąki, dodajemy żółtka, mleko i całość porządnie wyrabiamy. Jeśli ciasto jest bardzo gęste można dodać nieco więcej mleka niż jest w przepisie. Gdy ciasto zacznie odchodzić od ręki dodajemy lekko ciepłe masło i ponownie wyrabiamy całość na gładko. Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.<br />
<br />
W czasie gdy rośnie przygotowujemy nadzienie:<br />
Składniki nadzienia numer I mieszamy dokładnie ze sobą - nadzienie jest gotowe.<br />
<br />
Mak zalewamy gorącym mlekiem i czekamy aż napęcznieje, a następnie bardzo dokładnie go odcedzamy, dodajemy masło, miód, cukier i bakalie i całość przez chwilę prażymy ciągle mieszając. Studzimy, dodajemy żółtka i ekstrakt waniliowy. Mieszamy całość.<br />
<br />
Gdy ciasto wyrośnie delikatnie je odgazowujemy, a następnie dzielimy na dwie części. Każdą z tych części rozwałkowujemy na prostokąt o długości boku około 40 cm. Na środku jednej części rozsmarowujemy nadzienie serowe, na środku drugiej makowe. Każdą z części zwijamy w rulon, a następnie dwa rulony ciasta zaplatamy razem i łączymy ich końce. Tak, jak to widać na zdjęciu:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-HyCk339tA6c/VoLupAH8GqI/AAAAAAAAE_c/tY1GWB8ynR0/s1600/ok_wieniec_surowy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://4.bp.blogspot.com/-HyCk339tA6c/VoLupAH8GqI/AAAAAAAAE_c/tY1GWB8ynR0/s320/ok_wieniec_surowy.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
Gotowe ciasto odstawiamy ponownie do wyrośnięcia na ok. 20-30 minut. Po tym czasie smarujemy je białkiem, posypujemy płatkami migdałowymi i wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni. Pieczemy przez około 30 minut. Sprawdźcie dokładnie czy ciasto jest upieczone. Ze względu na wilgotne nadzienie może się zdarzyć, że będzie wymagało kilku minut więcej. Gotowe lekko studzimy i już możemy jeść. To ciasto drożdżowe wyjątkowo długo zachowuje świeżość, a to właśnie dzięki wilgotnemu nadzieniu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-Z2I0m_eZ2Fc/VoLuoW-8ezI/AAAAAAAAE_Q/fKY8669oV9Y/s1600/ok_wieniec_lapa2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-Z2I0m_eZ2Fc/VoLuoW-8ezI/AAAAAAAAE_Q/fKY8669oV9Y/s640/ok_wieniec_lapa2.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-KscwliKvA88/VoLuocXWn4I/AAAAAAAAE_U/EzjcsXmf-0Y/s1600/ok_wieniec_lapa3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-KscwliKvA88/VoLuocXWn4I/AAAAAAAAE_U/EzjcsXmf-0Y/s640/ok_wieniec_lapa3.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<br />
<b>Uwagi:</b><br />
<b><br /></b>
- możecie użyć gotowej masy makowej z puszki, ale po pierwsze pół puszki pozostanie niewykorzystane, a po drugie ta masa jest naprawdę okropna i w smaku i w składzie, więc gorąco polecam mak mielony. Można go już dostać naprawdę w każdym większym sklepie.<br />
- oczywiście zamiast maku i sera możecie użyć innego nadzienia. Na przykład marcepana i powideł owocowych,<br />
- byłabym zapomniała - mam jedno zdjęcie na którym łapy nie ma ;-)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-yraKI9CDG58/VoLuoulqmbI/AAAAAAAAE_Y/IVjoFguaP90/s1600/ok_wieniec_makowo_serowy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="438" src="http://1.bp.blogspot.com/-yraKI9CDG58/VoLuoulqmbI/AAAAAAAAE_Y/IVjoFguaP90/s640/ok_wieniec_makowo_serowy.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-89669493657829977732015-12-22T17:44:00.002+01:002015-12-22T17:45:34.582+01:00Makowe serce<br />
Możecie zrobić zwykłą struclę makową, a możecie ją nieco zmodyfikować. Na przykład w taki sposób, jak zrobiłam to na zdjęciu. Dzięki temu zamiast tradycyjnego ciasta postawicie na świątecznym stole piękne serce.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-4xIL0cy0G4M/Vnl9mSn53SI/AAAAAAAAE-k/CkfqY0xNqZM/s1600/ok_serce_makowe.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-4xIL0cy0G4M/Vnl9mSn53SI/AAAAAAAAE-k/CkfqY0xNqZM/s640/ok_serce_makowe.jpg" width="622" /></a></div>
<br />
<br />
<a href="http://zpiekarnika.blogspot.com/2010/01/strucla-z-makiem.html" target="_blank">Przepisu</a> nie będę powtarzała, robimy wszystko identycznie do momentu, aż strucla jest zwinięta. Wtedy należy delikatnie zagiąć jej końce do środka i uformować serce, a następnie przełożyć je do foremki wyłożonej papierem do pieczenia i posmarować roztrzepanym jajkiem.<br />
Pieczemy przez około 30 minut w temperaturze 180 stopni. Z zalinkowanego przepisu wyjdą Wam dwie strucle, czyli dwa serca, albo jedna strucla/serce w wersji XXL. Wtedy musicie przedłużyć czas pieczenia do 45 minut.<br />
<br />
Im cieniej rozwałkujecie ciasto tym ładniej strucla będzie wyglądała na przekroju, ale też większe będzie ryzyko, że ciasto w pieczeniu popęka. Ja i tak wolę tę wersję :-)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-T_g9yiofjKM/Vnl9mAb79kI/AAAAAAAAE-o/e2zijKymSb4/s1600/ok_serce_makowe3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="416" src="http://4.bp.blogspot.com/-T_g9yiofjKM/Vnl9mAb79kI/AAAAAAAAE-o/e2zijKymSb4/s640/ok_serce_makowe3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Kochani, życzę Wam spokojnych, wesołych, pełnych ciepła i miłości Świąt. I udanych wypieków, rzecz jasna :-)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-7_be05Q4iMk/Vnl9mbnJcyI/AAAAAAAAE-s/PMLca4qmnAQ/s1600/ok_serce_makowe2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-7_be05Q4iMk/Vnl9mbnJcyI/AAAAAAAAE-s/PMLca4qmnAQ/s640/ok_serce_makowe2.jpg" width="554" /></a></div>
<br />
<br />
<br />Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-52891784430058585762015-12-21T20:37:00.000+01:002015-12-21T20:37:53.998+01:00Makowy tort bezowy<br />
Dawno nie było żadnego nowego tortu bezowego. Robię mnóstwo bez na co dzień, ale niestety trudno o nowe przepisy. Kłębią się w mojej głowie, czasami coś zrobię, ale żeby to opisać, a przede wszystkim sfotografować brak czasu i sprzętu. No właśnie, doszłam do etapu, w którym nawet mój telefon komórkowy ma jaśniejszy obiektyw niż mój aparat. Trzeba pomyśleć o czymś nowym, ale najpierw zagrać w totolotka...<br />
Wracając jednak do tematu. Zapraszam na przepis idealny na święta. Chrupiąco-ciągnąca makowo-migdałowa beza w towarzystwie kremu cukierniczego i żurawin. Czy potrzeba czegoś więcej?<br />
Przepis na tort o średnicy mniej więcej 22-23 cm.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/--ENy7rwGypY/VnhUJy_9rJI/AAAAAAAAE90/CZSU7yRTiYQ/s1600/ok_beza_makowa3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="614" src="http://3.bp.blogspot.com/--ENy7rwGypY/VnhUJy_9rJI/AAAAAAAAE90/CZSU7yRTiYQ/s640/ok_beza_makowa3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<b>Składniki ciasta:</b><br />
<br />
<i>5 białek z dużych jajek</i><br />
<i>300 g drobnego cukru</i><br />
<i>1 łyżka ekstraktu waniliowego</i><br />
<i>1/2 szklanki suchego maku</i><br />
<i>1/2 szklanki uprażonych słupków migdałowych lub posiekanych drobno migdałów (nie płatków!)</i><br />
<br />
<b>Składniki kremu:</b><br />
<br />
<i>6 żółtek</i><br />
<i>1/3 szklanki cukru</i><br />
<i>3 łyżki mąki pszennej</i><br />
<i>2 łyżki mąki kukurydzianej</i><br />
<i>1/2 litra mleka</i><br />
<i>250 g mascarpone</i><br />
<i>1/2 łyżeczki ekstraktu migdałowego</i><br />
<br />
<u>dodatkowo:</u><br />
<i>żurawiny</i><br />
<i>2 łyżki uprażonych migdałów j.w.</i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-GnmIjHmqdP0/VnhUSCO9jSI/AAAAAAAAE-M/uCoGluYcaOU/s1600/ok_beza_makowa4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="492" src="http://4.bp.blogspot.com/-GnmIjHmqdP0/VnhUSCO9jSI/AAAAAAAAE-M/uCoGluYcaOU/s640/ok_beza_makowa4.jpg" width="640" /></a></div>
<i><br /></i>
<br />
Nagrzewamy piekarnik do temperatury 140 stopni. Na papierze do pieczenia rysujemy 3 okręgi o średnicy około 22 cm. Nie zmieszczą się na jednej blaszce, musicie użyć dwóch.<br />
Białka ubijamy na sztywno. Nie przerywając ubijania dodajemy po 1 łyżce cukier. Ubijamy na sztywno. Beza powinna być lśniąca i gładka. Dodajemy ekstrakt, mak i migdały, mieszamy jeszcze raz i formujemy 3 równe okręgi.<br />
Wkładamy do piekarnika i pieczemy przez 50 minut. Po upieczeniu zostawiamy w piekarniku jeszcze na około 40 minut. Wyciągamy, studzimy i delikatnie odrywamy od papieru.<br />
<br />
Żółtka mieszamy z połową mleka i mąkami. Drugą połowę mleka podgrzewamy wraz z cukrem i ekstraktem. Gdy jest bardzo gorąca dodajemy część z żółtkami i mąką i gotujemy całość intensywnie mieszając. Powinniśmy uzyskać coś w rodzaju gęstego budyniu. Odstawiamy do ostygnięcia. Wystudzony mieszamy, a następnie łączymy przy pomocy miksera z mascarpone. Mascarpone i budyń powinny być w podobnej temperaturze.<br />
Układamy na talerzu blat bezowy, wykładamy na niego krem, smarujemy cienką warstwą żurawin i posypujemy migdałami, a następnie przykrywamy kolejnym blatem. Czynności powtarzamy.<br />
Gotowy tort najlepiej smakuje zjedzony jeszcze tego samego dnia. W kolejnych dniach beza będzie coraz bardziej wilgotna.<br />
<br />
<b>Uwagi:</b><br />
<b><br /></b>
- jeśli nie lubicie kremów budyniowych możecie przełożyć blaty bitą śmietaną,<br />
- jeśli lubicie naprawdę słodkie torty możecie podwoić ilość cukru w kremie. W mojej wersji krem jest mało słodki.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-_D9eqx8I4WI/VnhUSf66XGI/AAAAAAAAE-Q/5ehOf_QD3Ek/s1600/ok_beza_makowa2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="472" src="http://1.bp.blogspot.com/-_D9eqx8I4WI/VnhUSf66XGI/AAAAAAAAE-Q/5ehOf_QD3Ek/s640/ok_beza_makowa2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-11949588435511202752015-08-15T22:26:00.001+02:002015-08-15T22:26:27.258+02:00Tarta serowa z porzeczkami<div style="text-align: center;">
<br /></div>
A może po prostu sernik z porzeczkami? Nazwijcie to smaczne ciasto jak chcecie. Wygląda jak tarta i łatwo je zrobić, a z drugiej strony ma prawdziwy ser i smakuje jak porządny sernik.<br />
Bez względu na to jak je nazwiecie zabierzcie się do pieczenia teraz, póki jeszcze można dostać porzeczki.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-BfuSftg4aPk/Vc-fcZn9gxI/AAAAAAAAE8M/bXPFVk9fcvM/s1600/ok_tarta_ser_porzeczka4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-BfuSftg4aPk/Vc-fcZn9gxI/AAAAAAAAE8M/bXPFVk9fcvM/s640/ok_tarta_ser_porzeczka4.jpg" width="442" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<b>Składniki ciasta:</b><br />
<br />
<i>200 g mąki pszennej (u mnie orkiszowa)</i><br />
<i>150 g masła</i><br />
<i>50g cukru pudru</i><br />
<i>2 żółtka</i><br />
<br />
<b>Składniki nadzienia:</b><br />
<br />
<i>1/2 kg tłustego (powyżej 10% tłuszczu) sera do serników, może być wiaderkowy</i><br />
<i>3-4 łyżki cukru</i><br />
<i>2 jajka</i><br />
<i>1 łyżka ekstraktu waniliowego</i><br />
<i>skórka otarta z połowy cytryny</i><br />
<i>1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej</i><br />
<i>około 1 szklanka obranych czerwonych porzeczek</i><br />
<i><br /></i>
<i><span style="font-size: x-small;"><b>przepis na formę o średnicy około 26 cm</b></span></i><br />
<i><span style="font-size: x-small;"><b><br /></b></span></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-sV-fCMXY0b8/Vc-fb7FsTNI/AAAAAAAAE8Y/fOrWfYjTc-0/s1600/ok_tarta_ser_porzeczka2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://2.bp.blogspot.com/-sV-fCMXY0b8/Vc-fb7FsTNI/AAAAAAAAE8Y/fOrWfYjTc-0/s640/ok_tarta_ser_porzeczka2.jpg" width="640" /></a></div>
<i><span style="font-size: x-small;"><b><br /></b></span></i>
<br />
Mąkę przesiewamy na stolnicę, dodajemy, cukier, zimne, posiekane masło i całość szybko siekamy nożem, a następnie dodajemy żółtka i szybko zagniatamy całość. Wkładamy do lodówki na około 30 minut. Po tym czasie wyciągamy i rozwałkowujemy na grubość około 3-4 mm, a następnie ciastem wykładamy wysoką formę do tarty, a jeśli takiej nie mamy zwykłą tortownicę pozostawiając na brzegach rant o wysokości około 4 cm. Dno nakłuwamy w kilku miejscach widelcem i całość ponownie schładzamy przez około 15-20 minut. Po upływie tego czasu wkładamy ciasto do piekarnika nagrzanego do temperatury 180<b><span style="background-color: white; color: #6e675b; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: justify;">°</span></b>C i pieczemy 20-25 minut. Spód powinien być całkowicie upieczony, ze względu na serowe nadzienie, które jest dosyć wilgotne.<br />
<br />
Wszystkie składniki nadzienia za wyjątkiem porzeczek mieszamy ze sobą. Kolejność nie ma większego znaczenia, ważne, żeby masy nie ubijać tylko mieszać. Nie należy też robić tego zbyt długo, ot po prostu składniki powinny się połączyć ze sobą. Masę wylewamy na upieczony spód, wierzch posypujemy porzeczkami, wkładamy całość do piekarnika i pieczemy przez około 30 minut. Masa powinna być w miarę stabilna gdy lekko poruszymy formą. Nie powinna sprawiać wrażenia płynnej, ale poruszona może się lekko ruszać. Konsystencją powinna przypominać dobrze ugotowany budyń.<br />
Gotowe ciasto wyjmujemy z piekarnika i pozostawiamy do całkowitego ostudzenia. Najlepiej zostawić je na noc. Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem i świeżymi porzeczkami.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-lWN4jcatwWw/Vc-f4Sz4IbI/AAAAAAAAE8k/EMoePL_lupM/s1600/ok_tarta_ser_porzeczka5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-lWN4jcatwWw/Vc-f4Sz4IbI/AAAAAAAAE8k/EMoePL_lupM/s640/ok_tarta_ser_porzeczka5.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<br />
<br />Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-51011918922903920262015-08-13T14:06:00.002+02:002015-08-13T14:06:50.831+02:00Ciasto agrestowe pod bezową chmurką<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Agrest się już kończy, ale spokojnie możecie go zastąpić czerwoną porzeczką albo innymi owocami. Ważne, żeby były kwaśne, bo w tym cieście towarzyszy im beza.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-buCaob83y1g/VcyHp3SiwwI/AAAAAAAAE7s/KgvGYy7qEPk/s1600/ok_agres_beza.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="432" src="http://1.bp.blogspot.com/-buCaob83y1g/VcyHp3SiwwI/AAAAAAAAE7s/KgvGYy7qEPk/s640/ok_agres_beza.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<b>Składniki ciasta:</b><br />
<br />
<i>200 g mąki pszennej </i><br />
<i>140 g masła</i><br />
<i>odrobina skórki otartej z cytryny</i><br />
<i>60g cukru pudru</i><br />
<i>1 żółtko</i><br />
<br />
<b>Nadzienie:</b><br />
<br />
<i>3-4 łyżki powideł porzeczkowych lub innych kwaskowatych</i><br />
<i>ok 300 g agrestu obranego i umytego</i><br />
<i>3 białka</i><br />
<i>70 g drobnego cukru</i><br />
<i>1 łyżeczka ekstraktu waniliowego</i><br />
<i><br /></i>
<i><b><span style="font-size: x-small;">przepis na tortownicę ok 26 cm średnicy</span></b></i><br />
<i><b><span style="font-size: x-small;"><br /></span></b></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-QKOJJFHt954/VcyHq0Mc92I/AAAAAAAAE7w/2lcIpItMjss/s1600/ok_agres_beza2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="568" src="http://4.bp.blogspot.com/-QKOJJFHt954/VcyHq0Mc92I/AAAAAAAAE7w/2lcIpItMjss/s640/ok_agres_beza2.jpg" width="640" /></a></div>
<i><b><span style="font-size: x-small;"><br /></span></b></i>
<br />
Mąkę przesiewamy na stolnicę, dodajemy, cukier, skórkę, zimne, posiekane masło i całość szybko siekamy nożem. Gdy przypomina maślaną mąkę dodajemy żółtko i całość zagniatamy. Wkładamy do lodówki na około 30 minut. Po tym czasie wyciągamy i rozwałkowujemy na grubość około 3-4 mm, a następnie ciastem wykładamy formę do tarty pozostawiając na brzegach rant o wysokości około 2 cm. Dno nakłuwamy w kilku miejscach widelcem i całość ponownie schładzamy przez około 15-20 minut. Następnie wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180<b><span style="background-color: white; color: #6e675b; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: justify;">°</span></b>C i pieczemy 15-20 minut. Spód powinien się lekko podpiec, a nie upiec całkowicie.<br />
Gdy jest już lekko złoty wykładamy na niego powidła, agrest i ponownie podpiekamy przez około 10 minut, żeby agrest lekko zmiękł. W tym czasie przygotowujemy bezę. Białka ubijamy mikserem na wysokich obrotach, gdy zaczną się formować w chmurki dodajemy cukier i ponownie ubijamy, tym razem na sztywno. Beza ma być idealnie sztywna, gładka i błyszcząca. Na samym końcu dodajemy ekstrakt waniliowy i wykładamy całość na owoce. Przy pomocy łyżki formujemy w malownicze fale i ponownie wkładamy do piekarnika. Podpiekamy przez około 20 minut w temperaturze 170<b><span style="background-color: white; color: #6e675b; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: justify;">°</span></b>C. Beza powinna być lekko kremowa i chrupiąca z wierzchu.<br />
Gotowe ciasto lekko studzimy, a następnie wykładamy z formy. Smakuje świetnie zarówno na ciepło jak i wystudzone.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-zogj1lTtBgU/VcyHqVj6ygI/AAAAAAAAE7o/dqho_Tz_d-g/s1600/ok_agres_beza3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="470" src="http://4.bp.blogspot.com/-zogj1lTtBgU/VcyHqVj6ygI/AAAAAAAAE7o/dqho_Tz_d-g/s640/ok_agres_beza3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-26276401683513345182015-07-15T18:23:00.004+02:002015-07-15T18:23:46.260+02:00Tarta z lekkim kremem i agrestem<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Zapraszam na prawdziwie letnie ciasto. Jeśli ktoś nie przepada za agrestem polubi go w tej tarcie. Tym bardziej, że mamy do wyboru nie tylko niezwykle kwaśny agrest zielony ale też dużo słodszą wersję czerwoną.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-bdk3-iYTXIo/VaaIwAf4tQI/AAAAAAAAE64/Z0OHyhGNTOY/s1600/ok_tarta_agrest.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-bdk3-iYTXIo/VaaIwAf4tQI/AAAAAAAAE64/Z0OHyhGNTOY/s400/ok_tarta_agrest.jpg" width="331" /></a></div>
<br />
<br />
<b>Składniki ciasta:</b><br />
<br />
<i>200 g mąki pszennej</i><br />
<i>150 g masła</i><br />
<i>70 g cukru pudru</i><br />
<i>1 żółtko</i><br />
<br />
<b>Krem:</b><br />
<br />
<i>4 żółtka</i><br />
<i>1/2 szklanki cukru</i><br />
<i>2 łyżki mąki pszennej</i><br />
<i>1 łyżki mąki ziemniaczanej</i><br />
<i>1/2 laski wanilii rozciętej wzdłuż</i><br />
<i>niewielki kawałek skórki cytrynowej (bez białej części!)</i><br />
<i>300 ml mleka</i><br />
<i><br /></i>
<i>dodatkowo:</i><br />
<i>200 ml śmietany kremówki</i><br />
<i>około 1 szklanka agrestu lub innych kwaśnych owoców</i><br />
<i><br /></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-n2QdZhHq_LY/VaaIwRCtOTI/AAAAAAAAE68/tP-bp3Dcrng/s1600/ok_tarta_agrest2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://1.bp.blogspot.com/-n2QdZhHq_LY/VaaIwRCtOTI/AAAAAAAAE68/tP-bp3Dcrng/s640/ok_tarta_agrest2.jpg" width="640" /></a></div>
<i><br /></i>
<br />
<u>Przygotowanie ciasta</u>:<br />
<br />
Mąkę łączymy z cukrem pudrem, siekamy z zimnym masłem, a gdy zacznie przypominać mąkę maślaną dodajemy żółtko i szybko zagniatamy ciasto. Wkładamy do lodówki na około pół godziny, a następnie wykładamy ciastem dno i brzegi formy do tarty o średnicy około 26 cm. Nakłuwamy i ponownie schładzamy.<br />
Wkładamy do nagrzanego do<b> 180<span style="background-color: white; color: #6e675b; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: justify;">°</span>C</b> piekarnika i pieczemy przez około 15 minut pod obciążeniem, a następnie jeszcze przez około 10-15 minut, do zezłocenia. Tarta powinna być całkowicie upieczona, nie będzie już pieczona z nadzieniem.<br />
<br />
<u>Przygotowanie kremu</u>:<br />
<br />
Roztrzepujemy żółtka razem z cukrem, dodajemy przesiane mąki. W garnku zagotowujemy mleko z cukrem, skórką i wanilią. Gdy będzie mocno ciepłe wlewamy masę żółtkową i całość podgrzewamy nieustająco mieszając. Masa powinna zacząć lekko bulgotać i zmienić konsystencję na gęstą (jak budyń).<br />
Masę odstawiamy do ostygnięcia nakrywając ją folią spożywczą, żeby nie stworzyła się na wierzchu skórka, a następnie wkładamy na 2-3 godziny do lodówki.<br />
Ubijamy śmietanę na sztywno. W osobnej misce lekko ubijamy naszą schłodzoną masę - powinna stać się jednolita i gładka. Obydwie masy delikatnie łączymy ze sobą mieszając rózgą albo szpatułką, całość wykładamy na kruchy spód i posypujemy obranymi, umytymi i porządnie wysuszonymi owocami. Możemy podawać od razu, ale tarta bardzo ładnie przechowuje się też w lodówce.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-78191789478077362972015-04-03T00:06:00.001+02:002015-04-03T00:06:57.048+02:00Pascha mini<br />
Pascha to bardzo nietypowy deser, ani to sernik na zimno, ani sernik pieczony. Ma swój indywidualny, unikalny smak i jak wszelkiej maści serniki jadamy przez okrągły rok, tak pascha ściśle powiązana jest z Wielkanocą. Zazwyczaj podajemy ją jako wyciągnięty ze specjalnej formy, albo po prostu z sitka stożek słodkiego sera ozdobionego dużą ilością bakalii. Ja dziś chcę zaproponować trochę inną wersję, otóż paschę robimy tak jak zwykle, ale na koniec porcjujemy ją do małych papilotek. Tym sposobem każdy może dostać swój własny, indywidualnie ozdobiony kawałek deseru. Oszczędza to nam też trudu krojenia paschy, która jest dosyć delikatna.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-w2wGO_HQ6xo/VR28128-dTI/AAAAAAAAE4Y/FE5kASWNWfg/s1600/ok_pascha_mini1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-w2wGO_HQ6xo/VR28128-dTI/AAAAAAAAE4Y/FE5kASWNWfg/s1600/ok_pascha_mini1.jpg" height="546" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<b>Przepis na 8 niewielkich porcji</b><br />
<br />
<i>1/2 kg bardzo dobrego, tłustego, świeżego sera do serników (najlepiej nie z wiaderka)</i><br />
<i>4 żółtka z porządnie wyparzonych jajek</i><br />
<i>1/2 szklanki słodkiej śmietanki 30%</i><br />
<i>1/2 szklanki drobnego cukru (pascha będzie mało słodka w tej wersji, ale ja taką wolę)</i><br />
<i>skórka otarta z jednej pomarańczy</i><br />
<i>1 łyżka ekstraktu waniliowego</i><br />
<i>1/2 szklanki dowolnych bakalii</i><br />
<br />
<br />
<b>dodatkowo:</b><br />
<i>gaza</i><br />
<i>sitko lub specjalna forma do paschy</i><br />
<i>8 papilotek do muffinów (rozmiar standardowy)</i><br />
<i>dowolne bakalie do ozdoby</i><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-tAvyXl73XLE/VR281-i_4tI/AAAAAAAAE4g/8C27w5iRpSU/s1600/ok_pascha_mini3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-tAvyXl73XLE/VR281-i_4tI/AAAAAAAAE4g/8C27w5iRpSU/s1600/ok_pascha_mini3.jpg" height="640" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Żółtka ubijamy z cukrem na bardzo puszystą masę, dodajemy śmietankę, a następnie całość przelewamy do garnka i ciągle mieszając podgrzewamy. Masa ma się zrobić bardzo ciepła, ale nie można jej zagotować. Gotową masę całkowicie studzimy, a następnie dodajemy do niej niewielkimi partiami, ciągle mieszając, ser. Na końcu dodajemy skórkę pomarańczową, ekstrakt i bakalie. Sitko wykładamy gazą, a następnie wkładamy do niego masę, zawijamy gazę i dodatkowo masę obciążamy czymś, na przykład talerzykiem. Odstawiamy sitko na miskę i całość wkładamy do lodówki na dobę. W tym czasie pascha porządnie się odsączy. W misce zbierze się płyn, a sam deser pięknie zgęstnieje.<br />
Gotową paschę możemy wyłożyć na talerzyk, ozdobić i w tej tradycyjnej formie podać na stół, a możemy też uformować z masy 8 niewielkich kulek, każdą z nich umieścić w osobnych papilotkach i osobno ozdobić.<br />
Deser należy przechowywać w lodówce.<br />
Smacznego!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-0bSl-DJD8nA/VR282CK2vkI/AAAAAAAAE4c/ue6JbbCp9LE/s1600/ok_pascha_mini2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-0bSl-DJD8nA/VR282CK2vkI/AAAAAAAAE4c/ue6JbbCp9LE/s1600/ok_pascha_mini2.jpg" height="400" width="376" /></a></div>
<br />
<br />Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-60935818369834287742015-01-20T23:10:00.002+01:002015-01-30T15:48:51.522+01:00Ciasto diabelsko czekoladowe<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Już od dawna przymierzałam się, żeby zrobić to ciasto. Bo mocno czekoladowe, bo ładnie wygląda, bo popularne, więc warto sprawdzić... Nie żałuję, że je zrobiłam, być może jeszcze do niego wrócę, ale też, uczciwie mówiąc, nie umarłam z wrażenia. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ciasto jest łatwe i efektowne, niezwykle sycące, na pewno warto je zrobić, ale nie polecałabym go ekstremalnym czekoladoholikom. Diabelsko czekoladowe ciasto to po prostu lepsza wersja dosyć wilgotnego murzynka przełożonego kremem czekoladowym. Smaczne i dekoracyjne, ale nie wyjątkowe.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W oryginalnym przepisie w kremie jest jakaś straszliwa ilość masła i cukru. Ponieważ ciasto i tak nie należy do najlżejszych nieco zmniejszyłam ilości tych składników. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przepis na podstawie Martha Stewart Baking.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-1pKZ9CgYVMo/VL7RbUvP0cI/AAAAAAAAE3U/4tawTMVYDuE/s1600/fb_devils_cake1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-1pKZ9CgYVMo/VL7RbUvP0cI/AAAAAAAAE3U/4tawTMVYDuE/s1600/fb_devils_cake1.jpg" height="640" width="424" /></span></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Składniki ciasta:</span></b><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">300 g miękkiego masła</span></i><br />
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 szklanki cukru</span></i><br />
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">4 jajka</span></i><br />
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 i 3/4 szklanki mąki tortowej</span></i><br />
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1 łyżeczka sody</span></i><br />
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1 łyżeczka proszku</span></i><br />
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1/2 łyżeczki soli (daję tylko szczyptę)</span></i><br />
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">3/4 szklanki kakao</span></i><br />
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">3/4 szklanki kwaśnej śmietany</span></i><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Składniki masy:</span></b><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1/2 szklanki słodkiej, tłustej śmietanki</span></i><br />
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">200 g gorzkiej czekolady</span></i><br />
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">200 g mlecznej czekolady</span></i><br />
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">150 g bardzo miękkiego masła (to ważne!)</span></i><br />
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-yvgUAEgoZxE/VL7RbePEP9I/AAAAAAAAE3Y/CZd1VibbgWc/s1600/fb_devils_cake.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-yvgUAEgoZxE/VL7RbePEP9I/AAAAAAAAE3Y/CZd1VibbgWc/s1600/fb_devils_cake.jpg" height="640" width="490" /></span></a></div>
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></i>
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></i>
<u><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przygotowanie ciasta:</span></u><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dwie tortownice wykładamy papierem na dnie, a brzegi lekko natłuszczamy i posypujemy odrobiną kakao.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przesiewamy mąkę z sodą, proszkiem i solą. Do kakao dodajemy 3/4 szklanki gorącej wody i dokładnie mieszamy. Ma powstać gładka masa. Gdy ostygnie łączymy ją ze śmietaną.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Masło ucieramy wraz z cukrem. Gdy nabierze puszystości dodajemy pojedynczo jajka, a następnie stopniowo mąkę i masę kakaowo-śmietanową. Nie mieszamy zbyt długo, składniki powinny się tylko dokładnie połączyć.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Gotowe ciasto wlewamy w takich samych ilościach do dwóch tortownic, a następnie wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni i pieczemy przez około 45-50 minut. Sprawdzamy patyczkiem.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Upieczone ciasto po lekkim ostudzeniu wyjmujemy z foremek.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Gdy jest całkowicie zimne przekładamy masą.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<u><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przygotowanie masy:</span></u><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zagrzewamy śmietankę nie dopuszczając jednak do jej zagotowania, a następnie do bardzo mocno ciepłej śmietanki wkruszamy obydwa rodzaje czekolady. Wszystkie kawałki czekolady powinny być zanurzone w śmietance. Odczekujemy 2-3 minuty, czekolada powinna się roztopić w śmietanie, a wtedy całość mieszamy do powstania gładkiej, błyszczącej masy. Nie mieszamy dłużej niż to konieczne, masa lubi się owarzać. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Odstawiamy do całkowitego ostudzenia.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Do chłodnej masy dodajemy stopniowo, po łyżce bardzo miękkie masło i całość mieszamy. Masa zacznie nabierać puszystości i gęstnieć. Najlepiej zrobić to zwykłą metalową rózgą, a nie mikserem. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Połową masy przekładamy blaty, a resztę kładziemy na górze i na bokach tortu.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Odstawiamy na 2-3 godziny. Po tym czasie ciasto gotowe jest do jedzenia.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ze względu na trwały krem ciasto świetnie się trzyma przez kilka dni. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Niestety, przechowywane w lodówce nieco traci na wilgotności.</span><br />
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Uwagi:</span></b><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">- tak, tak, widzicie przepis już PO zmniejszeniu ilości masła i cukru :-)</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">- ciasto pięknie wygląda także posypane z wierzchu kakao, nie mogłam się zdecydować, która wersja lepsza, więc możecie zobaczyć na zdjęciach obydwie.</span>Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-32639489542665287312015-01-01T22:53:00.000+01:002015-01-01T22:53:14.634+01:00Rolada bezowa<br />
Witajcie w Nowym Roku i przyjmijcie moje najserdeczniejsze życzenia wszelkiej pomyślności!<br />
<br />
Witam się jednym z moich ulubionych ciast, tym razem nie w formie tortu, a w formie rolady.<br />
Lubię bezy. Cenię je za lekkość i delikatność. Potrafią być wyrafinowanym ciastem-niespodzianką, które pod warstwą słodkiej, delikatnej skorupki kryje cudowne i zdecydowane smaki cytryny, gorzkiej czekolady, kawy, orzechów. <br />
Powinnam właściwie napisać, że lubię mierzyć się z bezami, bo to dosyć niewdzięczne i kapryśne ciasta. Ta beza jednak taka nie jest. To wyjątkowo proste i szybkie w przygotowaniu ciasto. Taka beza ekspresowa. Przygotowanie całości zajmie Wam maksymalnie godzinę.<br />
Przepis z książki Erica Lanlarda.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-HdX5EKfRCCY/VKXAzbrb-ZI/AAAAAAAAE2Y/-Fl91lK7Fy0/s1600/ok_rolada_bez3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-HdX5EKfRCCY/VKXAzbrb-ZI/AAAAAAAAE2Y/-Fl91lK7Fy0/s1600/ok_rolada_bez3.jpg" height="564" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<b>Składniki ciasta:</b><br />
<br />
<i>4 białka</i><br />
<i>3/4 szklanki drobnego cukru</i><br />
<i>1/2 szklanki mielonych migdałów</i><br />
<i>1/2 szklanki płatków migdałowych</i><br />
<i>1 łyżeczka mąki kukurydzianej</i><br />
<i>1 łyżeczka octu winnego</i><br />
<i>1 łyżeczka ekstraktu waniliowego</i><br />
<br />
<b>Składniki masy:</b><br />
<br />
<i>200 g śmietanki kremówki</i><br />
<i>250 g sera mascarpone</i><br />
<i>2 łyżki cukru pudru</i><br />
<i>1 łyżeczka ekstraktu waniliowego</i><br />
<a href="http://zpiekarnika.blogspot.com/2011/01/lemon-curd.html" target="_blank"><i>lemon curd</i></a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-_mGq65Mj44A/VKXAzcj8peI/AAAAAAAAE2M/bUW5m0g6c1E/s1600/ok_rolada_bez2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-_mGq65Mj44A/VKXAzcj8peI/AAAAAAAAE2M/bUW5m0g6c1E/s1600/ok_rolada_bez2.jpg" height="540" width="640" /></a></div>
<br />
Mąkę kukurydzianą, ocet i ekstrakt mieszamy razem tworząc coś w rodzaju pasty. Białka ubijamy dodając stopniowo po 1-2 łyżki cukru. Masa powinna być coraz gęstsza i coraz bardziej błyszcząca. Na końcu dodajemy mielone migdały i pastę octowo-migdałowo-mączną.Delikatnie, ale dokładnie mieszamy.<br />
Dużą blachę (największą, tę w rozmiarze piekarnika) wykładamy papierem do pieczenia, a następnie wykładamy na niego pianę, równo rozprowadzamy i posypujemy całość płatkami migdałowymi. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 160<b style="background-color: white; color: #6e675b; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: justify;">°</b>C i pieczemy przez 20 minut. Gotowa beza powinna być lekko beżowa z wierzchu i mieć chrupiącą skórkę. Bezę od razu wystawiamy z piekarnika i pozostawiamy do ostygnięcia. Gdy lekko ostygnie przykrywamy ją kawałkiem papieru do pieczenia takiej samej wielkości, na jakim się upiekła i odwracamy ją do góry nogami, a następnie delikatnie odrywamy papier od spodu. Może nieco trudniej odchodzić, nie warto się spieszyć, żeby nie zniszczyć ciasta.<br />
Ubijamy bitą śmietanę z cukrem, dodajemy do niej serek mascarpone, mieszamy całość na puszystą masę, dodajemy ekstrakt. Na roladzie rozsmarowujemy lemon curd, a na nim kładziemy równą warstwę masy. Pomagając sobie papierem, na którym leży ciasto zwijamy całość w rolkę i przekładamy na talerz. Beza może nieco popękać, nie należy się tym przejmować. Całość pięknie trzyma się w całości. Gotową roladę posypujemy cukrem pudrem, możemy udekorować odrobiną czekolady. Jak każda beza rolada im dłużej stoi, tym bardziej jest wilgotna.<br />
Smacznego :-)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-geahrPawaAw/VKXAzDEFl2I/AAAAAAAAE2I/74SeXAOGsYA/s1600/ok_rolada_bez1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-geahrPawaAw/VKXAzDEFl2I/AAAAAAAAE2I/74SeXAOGsYA/s1600/ok_rolada_bez1.jpg" height="620" width="640" /></a></div>
<br />Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-63592596808445226012014-11-20T23:42:00.000+01:002014-11-20T23:42:17.293+01:00 Tort jesienny- karmel, czekolada i śliwki!<br />
Jesień to pora, kiedy mamy ochotę na konkretne w smaku, wyraziste i aromatyczne słodycze. Takie które rozgrzeją, poprawią humor i pięknie zgrają się z aromatyczną kawą lub herbatą.<br />
Taki właśnie jest ten tort.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-ZYsm5Gh_v7Q/VG5t5bUxb4I/AAAAAAAAE1s/tWRu8jWPg_c/s1600/ok_tort_sliwki1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-ZYsm5Gh_v7Q/VG5t5bUxb4I/AAAAAAAAE1s/tWRu8jWPg_c/s1600/ok_tort_sliwki1.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<br />
<b>Składniki ciasta:</b><br />
<br />
<i>4 duże jajka</i><br />
<i>5 czubatych łyżek cukru</i><br />
<i>3 łyżek mąki pszennej</i><br />
<i>1 czubata łyżka dobrego, ciemnego kakao</i><br />
<br />
<b>Składniki masy:</b><br />
<br />
<i>400 ml śmietany kremówki</i><br />
<i>3 łyżki cukru pudru</i><br />
<i>2 łyżeczki przyprawy do pierników (czytajcie skład, bez mąki!)</i><br />
<i>1 łyżeczka cynamonu</i><br />
<i><br /></i>
<i>ok 400g śliwek węgierek (mogą być mrożone)</i><br />
<i>1 łyżeczka masła</i><br />
<i>2 łyżki cukru</i><br />
<i><br /></i>
<i>mocna herbata, ok 1 szklanki</i><br />
<i>3-4 łyżki rumu</i><br />
<br />
<b>Dekoracja:</b><br />
<br />
<i>200 g gorzkiej czekolady</i><br />
<i>karmel</i><br />
<i>śliwki pozostałe po przełożeniu</i><br />
<br />
<b><i><span style="font-size: x-small;">Przepis na tortownicę 20 cm</span></i></b><br />
<b><i><span style="font-size: x-small;"><br /></span></i></b>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-5O9hSlRt9Zo/VG5t5COOZXI/AAAAAAAAE1o/MIENIdgWhRM/s1600/ok_tort_sliwki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-5O9hSlRt9Zo/VG5t5COOZXI/AAAAAAAAE1o/MIENIdgWhRM/s1600/ok_tort_sliwki.jpg" height="508" width="640" /></a></div>
<b><i><span style="font-size: x-small;"><br /></span></i></b>
<br />
Jajka ubijamy na sztywno z cukrem. Do ubitej masy dodajemy przesianą mąkę i kakao, delikatnie mieszamy, Wlewamy do formy, wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 160<b style="background-color: white; color: #6e675b; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: justify;">°</b><span style="background-color: white; color: #6e675b; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: justify;">C</span> pieczemy przez około 30 minut, odstawiamy do ostygnięcia. Wyciągamy z formy po całkowitym wystudzeniu, kroimy na 2 równe części.<br />
Na patelni rozpuszczamy masło, dodajemy do niego cukier i czekamy, aż lekko zbrązowieje. Dodajemy następnie 2 łyżki rumu, wrzucamy śliwki i mieszając czekamy, aż się lekko zezłocą -ale nie rozpadną. Odstawiamy do ostygnięcia.<br />
<br />
Śmietanę ubijamy na sztywno wraz z cukrem pudrem. Dodajemy przyprawy korzenne (najlepiej spróbować, dodajemy do smaku!). Do herbaty dodajemy 1 łyżkę rumu.<br />
Połówkę ciasta nasączamy herbatą z rumem, układamy masę, dodajemy mniej więcej połowę pokrojonych, przestudzonych śliwek i całość przykrywamy drugą połową również nasączonego biszkoptu. Całość lekko przygniatamy rękami, aby blaty były mocno sklejone ze sobą i wstawiamy do lodówki, aby masa nieco stężała (około 30-60 minut). Gotowy tort polewamy rozpuszczoną na parze czekoladą, a gdy zastygnie ozdabiamy pozostałymi śliwkami i karmelem.<br />
<br />
Wykonanie karmelu - do garnka o średnicy około 15-20 cm i grubym dnie wsypujemy 2-3 łyżki cukru i podgrzewamy do momentu, aż cukier zacznie się rozpuszczać. Gdy nabierze złocistego odcienia rozlewamy na papierze do pieczenia dowolne wzory i czekamy, aż zastygnie, a następnie zdejmujemy i przekładamy na tort.<br />
<br />
<br />
Smacznego!<br />
<br />
<br />
<br />Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-68004042576193215842014-08-31T17:52:00.000+02:002014-08-31T17:52:05.544+02:00Tarta rustykalna z owocami i tymiankiem<br />
Jedna z najłatwiejszych tart. Zachęcam do jej zrobienia wszystkich, którzy boją się wyklejania ciastem foremek. Tu nie musicie tego robić. Jedne co musicie, to zagnieść ciasto, a to naprawdę proste :-)<br />
Tarta świetna na pożegnanie lata.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-FUVGjdm2ppo/VAND-HEbPtI/AAAAAAAAE04/FNoJxpqVVqM/s1600/ok_tarta_rust_brzoskw1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-FUVGjdm2ppo/VAND-HEbPtI/AAAAAAAAE04/FNoJxpqVVqM/s1600/ok_tarta_rust_brzoskw1.jpg" height="640" width="566" /></a></div>
<br />
<br />
<b>Składniki:</b><br />
<br />
<i>300 g ciemnej mąki pszennej (może być orkisz) o średniej grubości</i><br />
<i>100 g brązowego cukru pudru</i><br />
<i>200 g masła</i><br />
<i>2 żółtka</i><br />
<i>1 łyżka zimnej wody (jeśli będzie konieczna)</i><br />
<br />
<b>nadzienie:</b><br />
<br />
<i>3 świeże, dojrzałe brzoskwinie</i><br />
<i>garść borówek amerykańskich</i><br />
<i>odrobina brązowego cukru do posypania</i><br />
<i>kilka małych gałązek tymianku</i><br />
<i>garść płatków migdałowych</i><br />
<br />
dodatkowo: białko z jajka<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-woYjSKBfZvM/VANEBgD-MkI/AAAAAAAAE1E/madMha1Ufew/s1600/ok_tarta_rust_brzoskw2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-woYjSKBfZvM/VANEBgD-MkI/AAAAAAAAE1E/madMha1Ufew/s1600/ok_tarta_rust_brzoskw2.jpg" height="640" width="470" /></a></div>
<br />
<br />
Mąkę łączymy z cukrem, kroimy ze schłodzonym masłem. Możemy również zetrzeć masło na grubej tarce, ważne, żeby go zanadto nie rozgrzewać przy pomocy dłoni. Do powstałej mieszanki masła, mąki i cukru dodajemy żółtka i szybko zagniatamy ciasto. Mąka grubiej mielona trudniej się zganiata, więc możemy się wspomóc zimną wodą, ale w bardzo niewielkich ilościach - 12 łyżki. Ważne, żeby ciasta za długo nie wyrabiać, bo będzie niesmaczne.<br />
Wyrobione ciasto owijamy w folię i wkładamy do lodówki na minimum pół godziny. W tym czasie myjemy owoce i kroimy brzoskwinie na cienkie plasterki. Schłodzone ciasto rozwałkowujemy na grubość 2-3 milimetrów na równy prostokąt. Przekładamy go na wyłożoną papierem dużą blachę z piekarnika, a następnie na środku układamy owoce pozostawiając dokoła ciasta równe marginesy o szerokości około 2 cm. Po ułożeniu owoców marginesy zakładamy na ciasto sklejając je w rogach tak, żeby się nie odwijały i smarujemy białkiem, żeby ciasto po wyjęciu z piekarnika ładnie się błyszczało. Owoce posypujemy cukrem, płatkami i układamy tymianek. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180<b style="background-color: white; color: #6e675b; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: justify;">°</b>C i pieczemy całość przez około 35-40 minut. Brzegi ciasta powinny się ładnie zrumienić.<br />
Studzimy, możemy lekko posypać cukrem pudrem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-Cl1QMUxPyfo/VANEBkm8q6I/AAAAAAAAE1A/bTawZLYFOL0/s1600/ok_tarta_rust_brzoskw3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-Cl1QMUxPyfo/VANEBkm8q6I/AAAAAAAAE1A/bTawZLYFOL0/s1600/ok_tarta_rust_brzoskw3.jpg" height="566" width="640" /></a></div>
<br />
<br />Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-87595922257824599302014-07-06T23:27:00.001+02:002014-07-06T23:27:39.933+02:00Kruche z czereśniami<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Lubicie czereśnie? Ja uwielbiam. Również w ciastach, chociaż przyznam szczerze, że nie przepadam za ich drylowaniem. Warto jednak spędzić kilka chwil na tej czynności, żeby później cieszyć się pysznym, aromatycznym ciachem. Zresztą drylowanie czereśni to nic w porównaniu do drylowania wiśni, po których wszystko i wszyscy w okolicy mają na sobie abstrakcyjne czerwone wzorki.<br />
Zapraszam:-)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-weuJEr9CJUU/U7m9iEA7EXI/AAAAAAAADxs/cUXfPt5Z56g/s1600/ok_czeresniowe2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-weuJEr9CJUU/U7m9iEA7EXI/AAAAAAAADxs/cUXfPt5Z56g/s1600/ok_czeresniowe2.jpg" height="640" width="608" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<b>Składniki ciasta:</b><br />
<br />
<i>300 g mąki pszennej (może być orkiszowa)</i><br />
<i>200 g (1 kostka) masła</i><br />
<i>1 szklanka pudru</i><br />
<i>2 żółtka</i><br />
<i>1 łyżka ekstraktu waniliowego</i><br />
<i>1/3 łyżeczki skórki cytrynowej</i><br />
<i>ok 300 g czereśni</i><br />
<i><br /></i>
<i><b><span style="font-size: x-small;">przepis na średniej wielkości tortownicę lub kwadratową foremkę</span></b></i><br />
<i><b><span style="font-size: x-small;"><br /></span></b></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-YJZqkUBd_f4/U7m9iThlmwI/AAAAAAAADx0/QiOdv4tlKfE/s1600/ok_czeresniowe4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-YJZqkUBd_f4/U7m9iThlmwI/AAAAAAAADx0/QiOdv4tlKfE/s1600/ok_czeresniowe4.jpg" height="640" width="538" /></a></div>
<i><b><span style="font-size: x-small;"><br /></span></b></i>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Mąkę mieszamy ze skórką cytrynową i cukrem. Schłodzone masło siekamy z mąką, dodajemy żółtka, ekstrakt i zagniatamy zwarte ciasto. Im krócej i szybciej to robimy tym ciasto będzie bardziej kruche.</div>
<div style="text-align: justify;">
Następnie ciasto rozwałkowujemy na grubość około 1 cm, wykładamy nim wyłożoną papierem lub lekko natłuszczoną formę i wkładamy do lodówki na minimum pół godziny. W tym czasie myjemy i pozbawiamy pestek czereśnie. Gdy ciasto jest dobrze schłodzone układamy na nim czereśnie równą warstwą i wkładamy całość do piekarnika nagrzanego do temperatury 180<b style="background-color: white; color: #6e675b; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: justify;">°</b>C. Pieczemy przez około 30 minut. Ciasto powinno się zezłocić, a czereśnie apetycznie uprażyć. Gotowe ciasto studzimy. Kroimy w kwadraty. Możemy lekko oprószyć cukrem pudrem. Znakomicie smakuje zarówno świeżo po upieczeniu, jak i następnego dnia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-2pEkXKDFwes/U7m9iOlYDHI/AAAAAAAADx4/kxlEOMwTKAo/s1600/ok_czeresniowe3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-2pEkXKDFwes/U7m9iOlYDHI/AAAAAAAADx4/kxlEOMwTKAo/s1600/ok_czeresniowe3.jpg" height="576" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Uwagi:</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
- zamiast białego cukru możecie dodać brązowy, nieco zmieni kolor ciasta, ale doda mu też lekko karmelowego smaku;</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
- celowo nie podawałam konkretnych rozmiarów formy. To kruche ciasto, możecie je rozwałkować nieco grubiej lub nieco cieniej, rozmiar formy nie ma więc aż takiego znaczenia. I tak wyjdzie smacznie:-)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-WppASgrSdDU/U7m9hV8jbMI/AAAAAAAADxk/WqfsSFk7xH4/s1600/ok_czeresniowe1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-WppASgrSdDU/U7m9hV8jbMI/AAAAAAAADxk/WqfsSFk7xH4/s1600/ok_czeresniowe1.jpg" height="576" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-35366799698055777492014-05-22T12:37:00.000+02:002014-05-22T12:37:38.913+02:00Rabarbarowe z imbirem i pomarańczą<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Sezon na rabarbar w pełni. Trzeba korzystać :-) Tym razem proponuję Wam ciasto niezwykle proste, ale wzbogacone smakiem imbiru i skórki pomarańczowej. Te obydwa aromaty fantastycznie współgrają ze sobą i z rabarbarem. Polecam!<br />
<b><br /></b>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-DPhzV-JNjEU/U33TKvafYuI/AAAAAAAADxI/szQh8RET9zs/s1600/ok_rabarbarowe2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-DPhzV-JNjEU/U33TKvafYuI/AAAAAAAADxI/szQh8RET9zs/s1600/ok_rabarbarowe2.jpg" height="640" width="612" /></a></div>
<b><br /></b>
<b><br /></b>
<b>Składniki ciasta:</b><br />
<br />
<i>1 szklanka mąki pszennej</i><br />
<i>1/2 szklanki mąki ziemniaczanej</i><br />
<i>1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia</i><br />
<i>150 g miękkiego masła</i><br />
<i>1 szklanka brązowego jasnego cukru</i><br />
<i>3 jajka</i><br />
<i>1 łyżeczka startego świeżego imbiru</i><br />
<i>skórka otarta z jednej pomarańczy</i><br />
<i>1 łyżka ekstraktu waniliowego</i><br />
<i>4-5 łodyg rabarbaru umytych i pokrojonych na kawałki</i><br />
<i>1-2 łyżki kwaśnej śmietany jeśli ciasto będzie zbyt gęste</i><br />
<i><br /></i>
<i><b>przepis na średniej wielkości tortownicę</b></i><br />
<i><b><br /></b></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-eoWA_DAMrfc/U33TF9WbxBI/AAAAAAAADxE/AQBRlqnUQCs/s1600/ok_rabarbarowe1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-eoWA_DAMrfc/U33TF9WbxBI/AAAAAAAADxE/AQBRlqnUQCs/s1600/ok_rabarbarowe1.jpg" height="524" width="640" /></a></div>
<i><b><br /></b></i>
<br />
Mąki przesiewamy z proszkiem. Masło ucieramy z cukrem na puch, dodajemy stopniowo jajka a następnie, nie przerywając, imbir, wanilię, skórkę pomarańczową i stopniowo mąkę. Gotowe ciasto powinno być dosyć gęste i spadać z łyżki ciężkimi płatami. Jeśli masa okaże się być zbyt gęsta możemy dodać 1-2 łyżki gęstej śmietany. Jeśli zbyt rzadka możemy dodać odrobinę mąki.<br />
Wykładamy ciasto do formy, układamy na nim rabarbar lekko go zanurzając i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180<b style="background-color: white; color: #6e675b; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: justify;">°</b>C stopni na około 40 minut. Sprawdzamy patyczkiem. Gotowe, lekko ostudzone ciasto posypujemy cukrem pudrem. Smacznego!<br />
<br />
<br />Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-10782837994932719822014-04-20T00:23:00.001+02:002014-05-22T12:38:24.796+02:00Babka krówkowa i Wesołych Świąt!<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Coś dla tych, którzy nie lubią spędzać zbyt wiele czasu w kuchni, a jednocześnie cenią sobie domowe ciasta. Babka jest bardzo prosta, a jednocześnie smaczna i oryginalna. Długo zachowuje świeżość.</div>
Z krówkami dzieje się coś przedziwnego, dodają jej wilgotności i smaku, a jednocześnie na tyle łączą się z ciastem, że nie do końca można zgadnąć co jest nadzieniem.<br />
Polecam i życzę Wam wspaniałych Świąt :-)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-5b3mENzdoQE/U1L2J4fPIYI/AAAAAAAADwk/qYjnocTluIk/s1600/ok_babka_krow2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-5b3mENzdoQE/U1L2J4fPIYI/AAAAAAAADwk/qYjnocTluIk/s1600/ok_babka_krow2.jpg" height="640" width="490" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<b>Składniki ciasta:</b><br />
<br />
<i>1 kostka miękkiego masła</i><br />
<i>3/4 szklanki drobnego cukru</i><br />
<i>4 jajka średniej wielkości</i><br />
<i>2 łyżki ekstraktu waniliowego</i><br />
<i>1 szklanka mąki pszennej</i><br />
<i>3/4 szklanki mąki ziemniaczanej</i><br />
<i>1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia</i><br />
<i>10-12 pokrojonych na kawałki dobrych krówek</i><br />
<i><br /></i>
<i><b>polewa:</b></i><br />
<i>1 tabliczka gorzkiej czekolady</i><br />
<i>1 łyżka masła</i><br />
<br />
Masło ucieramy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy pojedynczo jajka, na końcu ekstrakt, a następnie partiami obydwie mąki przesiane razem z proszkiem do pieczenia. Nie ucieramy specjalnie długo, składniki powinny się połączyć, a masa powinna być dosyć gęsta i spadać z łyżki partiami. Jeśli okaże się, że jest zbyt gęsta możecie dodać łyżkę śmietany, a jeśli zbyt rzadka łyżkę mąki. Do masy dodajemy pokrojone krówki obtoczone w mące, żeby nie opadły na dno, a następnie całość przekładamy do wysmarowanej masłem i wysypanej mąką formy. Pieczemy przez około 50 minut w piekarniku nagrzanym do 180<b style="background-color: white; color: #6e675b; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: justify;">°</b>C stopni. Do suchego patyczka. Lekko wystudzoną wyjmujemy z formy. Czekoladę rozpuszczamy na parze wraz z masłem, wylewamy na babę i odstawiamy do zastygnięcia. Jemy nawet jeszcze lekko ciepłą.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-86399136970551436452014-02-24T13:12:00.000+01:002014-02-24T13:19:08.455+01:00Pączki wiedeńskie<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Lubię robić pączki. Są pracochłonne, ale jakości domowych pączków nie da się porównać do tzw pączków kupnych. Jeśli więc już mam jeść pączki jadam tylko swoje albo z innych sprawdzonych przeze mnie źródeł. Mam wtedy pewność, że takie pączki urosły dzięki dobrej jakości drożdżom i jajkom, a nie furze polepszaczy i usmażone są na dobrej jakości tłuszczu, który jest często wymieniany w trakcie smażenia. Zwracacie na to uwagę kupując pączki? Potraficie wyczuć smak taniej frytury, przepalonego, starego tłuszczu? Patrzycie na to, czy naciśnięty palcem pączek jest na tyle lekki i sprężysty, że powraca do poprzedniego stanu, a nie jest zwykłym gnieciuchem?<br />
Bardzo jestem ciekawa, czy takie rzeczy ważne są tylko dla mnie i jeszcze kilku świrów czy zwraca na to uwagę większa część osób.<br />
Dziś zapraszam na pączki nieco inne. Tak zwane wiedeńskie. Nazwa zapewne jest umowna, takie one wiedeńskie jak ryba grecka, a pierogi ruskie. Nie zmienia to jednak faktu, że warto je zrobić. A jak w trakcie robienia znudzi się Wam ich smażenie możecie je upiec - wyjdą Wam wspaniałe ptysie :-)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-aP2-bKiZQCY/Uws1_YKV2DI/AAAAAAAADvU/RueRily6mZg/s1600/ok_wiedenskie1_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-aP2-bKiZQCY/Uws1_YKV2DI/AAAAAAAADvU/RueRily6mZg/s1600/ok_wiedenskie1_2.jpg" height="640" width="510" /></a></div>
<br />
<br />
<b>Składniki ciasta:</b><br />
<br />
<i>200 ml wody</i><br />
<i>1/2 kostki masła</i><br />
<i>200 g mąki</i><br />
<i>szczypta soli</i><br />
<i>4 średniej wielkości jajka</i><br />
<i><br /></i>
<i>tłuszcz do smażenia</i><br />
<br />
<b>Lukier:</b><br />
<br />
<i>300 g cukru pudru</i><br />
<i>sok i skórka z połówki cytryny</i><br />
<i>odrobina gorącej wody</i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-4k-IP-np1sk/Uws1_YNw7sI/AAAAAAAADvY/HGdMjWbz3sg/s1600/ok_wiedenskie1_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-4k-IP-np1sk/Uws1_YNw7sI/AAAAAAAADvY/HGdMjWbz3sg/s1600/ok_wiedenskie1_1.jpg" height="640" width="540" /></a></div>
<i><br /></i>
<br />
Wodę z masłem zagotowujemy. Wsypujemy do niej mąkę i na maleńkim ogniu intensywnie mieszamy łyżką do momentu, aż masa stanie się jednolita i lekko szklista. Odstawiamy do ostygnięcia, a następnie, gdy jest całkowicie zimna dodajemy do niej pojedynczo jajka i całość intensywnie mieszamy. Gotowa masa powinna być jednolita i błyszcząca.<br />
Masą nadziewamy rękaw cukierniczy lub dekorator, najlepiej z grubą, karbowaną końcówką. Papier do pieczenia rozkładamy na blacie i lekko natłuszczamy olejem. Tłuszcz rozgrzewamy powoli w rondlu, a w tym samym czasie wyciskamy na papier równej wielkości kółka o średnicy około 7 cm i grubości około 1.5 cm.<br />
Pomiędzy kółkami zostawiamy odległość około 1-2 cm. Gdy wszystkie krążki są wyłożone przecinamy papier nożyczkami w taki sposób, żeby każdy krążek znalazł się na osobnym kawałku. Możecie zrobić odwrotnie, na początku wyciąć nożyczkami kwadraty a potem na nie wykładać ciasto, ale ja wolę drugą metodę, bez konieczności uganiania się z kwadracikami przylepiającego się do wszystkiego papieru. Takie pączki wykładamy do rondla z rozgrzanym tłuszczem papierkiem do góry. Czekamy klikadziesiąt sekund aż papierek zacznie sam odchodzić od pączka, wtedy delikatnie wyjmujemy go z tłuszczu. Pączki smażą się przez kilka minut na jednej i na drugiej stronie. Powinny lekko urosnąć i ładnie, wyraźnie się zrumienić.<br />
Gotowe pączki wyciągamy na tacę wyłożoną ręczniczkami papierowymi, do odcieknięcia, a następnie lukrujemy.<br />
Przygotowanie lukru - wszystkie składniki lukru ucieramy intensywnie do momenty, gdy masa będzie gęstym, gładkim strumieniem spływała z pałki do ucierania.<br />
Pączki, jak wszystkie tego typu wypieki najsmaczniejsze są w dniu ich zrobienia.<br />
Pilnujcie, aby tłuszcz był dobrze nagrzany - nie za mocno i nie za słabo. W zbyt mało nagrzanym tłuszczu pączki będą się smażyły za wolno i nasiąkną tłuszczem. W zbyt gorącym skórka spali się, zanim pączki urosną i usmażą się w środku.<br />
<br />
Smacznego!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-MPb5hQd6daE/Uws1_xlB9eI/AAAAAAAADvw/HX-dNVqWvj8/s1600/ok_wiedenskie1_4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-MPb5hQd6daE/Uws1_xlB9eI/AAAAAAAADvw/HX-dNVqWvj8/s1600/ok_wiedenskie1_4.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-68489058280246508642014-02-04T23:53:00.004+01:002014-02-04T23:53:52.351+01:00Tarta cytrynowa<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Jesteśmy w pełni sezonu na cytrusy. To najlepszy moment także na wypieki z cytrusami. Dziś zapraszam na klasykę - tartę cytrynową. To nie jest moja pierwsza tarta cytrynowa, ale dopiero ta wydała mi się być idealna w smaku. Nie za słodka, nie za kwaśna, za to cudownie aromatyczna. Świetnie smakuje też następnego dnia. Polecam!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-iCntiUfLwUM/UvFu-_S3_wI/AAAAAAAADu8/laU59JxAB2g/s1600/ok_tarta_cytrynowa1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-iCntiUfLwUM/UvFu-_S3_wI/AAAAAAAADu8/laU59JxAB2g/s1600/ok_tarta_cytrynowa1.jpg" height="602" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<b>Składniki ciasta:</b><br />
<br />
<i>200 g mąki pszennej</i><br />
<i>120 g masła</i><br />
<i>50 g cukru pudru</i><br />
<i>1/3 łyżeczki skórki z cytryny</i><br />
<i>1 żółtko</i><br />
<br />
<b>Składniki nadzienia:</b><br />
<br />
<i>sok wyciśnięty z 4 cytryn</i><br />
<i>skórka otarta z 2 cytryn</i><br />
<i>150 ml śmietanki 30%</i><br />
<i>160 g cukru</i><br />
<i>4 duże jajka</i><br />
<br />
<span style="font-size: x-small;"><b><i>przepis na formę o średnicy około 22-24 cm</i></b></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-MeLQ079bsl8/UvFu_Ly9NdI/AAAAAAAADvA/DrQM5mthKiE/s1600/ok_tarta_cytrynowa2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-MeLQ079bsl8/UvFu_Ly9NdI/AAAAAAAADvA/DrQM5mthKiE/s1600/ok_tarta_cytrynowa2.jpg" height="466" width="640" /></a></div>
<br />
Mąkę przesiać, dodać cukier, skórkę, posiekać drobno ze schłodzonym masłem, dodac żółtko i szybko zagnieść ciasto. Ciasto rozwałkować i przenieść do formy tworząc dokoła rant o wysokości około 1 cm. Wstawić do lodówki na minimum pół godziny. Schłodzoną tartę nakłuć gęsto i piec w temperaturze 180<b style="background-color: white; color: #6e675b; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: justify;">°</b>C przez około 20 minut. Tarta powinna zyskać ładny złoty kolor.<br />
Wszystkie składniki nadzienia wymieszać ze sobą dokładnie, ale delikatnie. Wylać na upieczony spód i bardzo ostrożnie włożyć do piekarnika. Masa jest niezwykle rzadka, więc trzeba uważać, żeby jej nie wylać. Zapiekamy w temparaturze 160 stopni przez około 35-40 minut. Tarta na środku może pozostawać lekko płyynna, zgęstnieje po wystudzeniu.<br />
Ostudzoną tartę posypać cukrem pudrem. Można ozdobić plasterkami cytryn gotowanymi w syropie cukrowym.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-23536915352984081122014-01-03T12:56:00.000+01:002014-01-03T12:56:25.923+01:00Trufelki piernikowe<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Zapytano mnie ostatnio co zrobić z pozostałościami po piernikach ewentualnie z nieudanymi piernikami. Ponieważ sama również byłam posiadaczką piernika, do którego nie dodano cukru postanowiłam coś z tym zrobić.<br />
Na początku pomyślałam o bajaderkach, ale bajaderki to całkiem spore ciastka, więc postanowiłam przerobić je na trufelki.<br />
Małe, intensywnie korzenne, wilgotne, pyszne!<br />
Przepis ze zrozumiałych powodów ma charakter orientacyjny, nie bójcie się jednak eksperymentować!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-oL1gMj7yWr0/Usak4_5G_FI/AAAAAAAADuM/HzCFya2eNJ8/s1600/ok_trufl_piernik1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="630" src="http://4.bp.blogspot.com/-oL1gMj7yWr0/Usak4_5G_FI/AAAAAAAADuM/HzCFya2eNJ8/s640/ok_trufl_piernik1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<b>Składniki:</b><br />
<br />
<i>ok 500 g ciasta piernikowego drobno pokruszonego</i><br />
<i>ok 300 g kruchych ciasteczek drobno pokruszonych (u mnie domowe, orzechowo-migdałowe)</i><br />
<i>100 ml śmietanki 30%</i><br />
<i>1 tabliczka gorzkiej czekolady</i><br />
<i>2 łyżki cynamonu</i><br />
<i>1 łyżeczka kardamonu</i><br />
<i>1 łyżeczka imbiru</i><br />
<i>1/2 łyżeczki sproszkowanych goździków</i><br />
<i>szczypta gałki muszkatołowej</i><br />
<i>szczypta czarnego pieprzu</i><br />
<i>szczypta ziela angielskiego</i><br />
<i>3 łyżki aromatycznej konfitury lub powideł (śliwki, czarna porzeczka)</i><br />
<i>cukier do smaku</i><br />
<i>3 łyżki dowolnych bakalii</i><br />
<i>3 łyżki aromatycznego alkoholu (u mnie likier czekoladowy)</i><br />
<br />
<b>Do wykończenia:</b><br />
<br />
<i>-rozpuszczona czekolada</i><br />
<i>-cukier puder</i><br />
<i>- kakao</i><br />
<i>-zmielone migdały</i><br />
<i>zmielone orzechy</i><br />
<i>karmelizowane migdały lub orzechy, karmel itp</i><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-v5-1t_ck9gg/Usak5JumQ0I/AAAAAAAADuc/VjRloabOcvo/s1600/ok_trufl_piernik3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="299" src="http://2.bp.blogspot.com/-v5-1t_ck9gg/Usak5JumQ0I/AAAAAAAADuc/VjRloabOcvo/s320/ok_trufl_piernik3.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Pokruszone ciasto piernikowe i ciasteczka mieszamy ze sobą. Tabliczkę czekolady kruszymy i zalewamy mocno podgrzaną, ale nie zagotowaną śmietanką. Czekamy 2-3 minuty i mieszamy. Czekolada powinna się rozpuścić w śmietance i utworzyć gęsty sos czekoladowy.<br />
Do pokruszonego ciasta dodajemy przyprawy korzenne, a następnie konfiturę/powidła i czekoladę. Słodzimy do smaku, dodajemy alkohol i bakalie. Całość powinna dać się wymieszać na bardzo gęstą, klejącą masę. Jeśli masa jest zbyt rzadka należy ją wstawić do lodówki aż zgęstnieje, jeśli zbyt gęsta dodajemy kilka łyżek śmietanki.<br />
Masę fromujemy w dłoniach tworząc kuleczki o średnicy około 2.5 cm. Gotowe kuleczki obtaczamy w cukrze pudrze, mielonych migdałach, kakao, według własnego pomysłu. Możemy je też ozdobić orzechami lub migdałami albo oblać rozpuszczoną na parze czekoladą. Wykończone wstawiamy na około 2-3 godziny do lodówki. Podajemy. Smacznego!<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-79812702572254229172013-12-31T14:05:00.000+01:002013-12-31T14:05:35.411+01:00Dobrego 2014<br />
Kończy się rok. Dla mnie bardzo wyrazisty i trudny. Wiele się zdarzyło dobrego i złego, na pewno go zapamiętam. Mam nadzieję, że 2014 będzie dla mnie łaskawy. Mam też nadzieję, że spędzę go z Wami.<br />
Dziękuję, że jesteście tu ze mną i z całego serca życzę Wam wszystkiego dobrego na ten Nowy Rok.<br />
Do poczytania już wkrótce:-)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-CQm9iMOs5kk/UsLAoHqqRXI/AAAAAAAADt8/Xp8yVQEQBZo/s1600/ok_2013_2014_podsum.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-CQm9iMOs5kk/UsLAoHqqRXI/AAAAAAAADt8/Xp8yVQEQBZo/s640/ok_2013_2014_podsum.jpg" width="480" /></a></div>
<br />Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-1081391704831030272013-12-27T22:16:00.001+01:002013-12-27T22:16:57.518+01:00Stollen<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Stollen to strucla drożdżowa z dużą ilością bakalii i obowiązkowym marcepanem. To tradycyjny niemiecki wypiek bożnoarodzeniowy. Planowałam zrobienie stollen już od bardzo dawna, ale nigdy nie mogłam zdążyć przed Wigilią. W końcu doszłam do wniosku, że okres Bożego Narodzenia trwa przecież do 6 stycznia, więc spokojnie mogę wypróbować przepis teraz;-) Jestem wielbicielką migdałów i bakalii, więc strucla bardzo mi smakuje. Następnym razem będę musiała jednak zrobić ja z mniejszej porcji. Bazowałam na przepisie z pół kilograma mąki i muszę powiedzieć, że strucla z takiej ilości mąki jest olbrzymia. Zajęła całą blachę i ledwo zmieściła się w piekarniku. Polecam więc wersję nieco mniejszą, albo zrobienie dwóch strucli.<br />
Przepis jest kompilacją kilku przepisów.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-xilHVEWsYgw/Ur3tV4-BllI/AAAAAAAADtc/OWRhfRmTCRI/s1600/ok_stollen_gwiazdka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://2.bp.blogspot.com/-xilHVEWsYgw/Ur3tV4-BllI/AAAAAAAADtc/OWRhfRmTCRI/s640/ok_stollen_gwiazdka.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<b>Składniki ciasta:</b><br />
<br />
<i>200 g rodzynek</i><br />
<i>200 g kandyzowanej skórki pomarańczowej</i><br />
<i>100 g pokrojonych suszonych śliwek/moreli</i><br />
<i>150 g migdałów w słupkach</i><br />
<i>1/2 szklanki aromatycznego alkoholu (rumu, wiśniówki itp)</i><br />
<i>200g marcepana</i><br />
<i>60 g świeżych drożdży</i><br />
<i>1 szklanka mleka</i><br />
<i>1 laska wanilii</i><br />
<i>1/2 kg mąki pszennej</i><br />
<i>skórka otarta z 1 pomarańczy</i><br />
<i>1 szklanka cukru</i><br />
<i>szczypta soli</i><br />
<i>3 żółtko</i><br />
<i>1 jajko</i><br />
<i>150 g masła</i><br />
<i><br /></i>
<i><b>do dekoracji:</b></i><br />
<i>100 g masła</i><br />
<i>ok. 200 g cukru pudru</i><br />
<i><br /></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-NHydT9TBmk8/Ur3tVx3TvrI/AAAAAAAADtw/51GD7TmzSa0/s1600/ok_stollen_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="522" src="http://2.bp.blogspot.com/-NHydT9TBmk8/Ur3tVx3TvrI/AAAAAAAADtw/51GD7TmzSa0/s640/ok_stollen_1.jpg" width="640" /></a></div>
<i><br /></i>
<br />
Bakalie, za wyjątkiem migdałów i marcepana zalewamy alkoholem, dopełniamy gorącą wodą, mieszamy i odstawiamy na kilka godzin, a najlepiej na całą noc. Mleko podgrzewamy z rozciętą wzdłuż laską wanilii.<br />
Drożdże rozpuszczamy w 1/2 szklanki ciepłego mleka, dodajemy 1 łyżkę cukru, 1 łyżkę mąki, odstawiamy do wyrośnięcia. W tym czasie przesiewamy mąkę, łączymy ją ze skórką otartą z pomarańczy, resztą cukru i solą. Gdy rozczyn urośnie dodajemy go wraz z jajkami i resztą mleka do mąki i wyrabiamy ciasto. Masło rozpuszczamy, lekko studzimy i również dodajemy pod koniec wyrabiania ciasta. Gdy ciasto jest idealnie gładkie dodajemy do niego odsączone bakalie oraz migdały, całość jeszcze raz zagniatamy i odstawiamy do wyrośnięcia na około 1 godzinę. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.<br />
Gotowe ciasto rozciągamy na placek o grubości około 3 cm i rozmiarze około 30 cm na 20. Z marcepana formujemy wałek i układamy go na środku ciasta, a następnie ciasto zawijamy z jednej i z drugiej strony. Lekko przyklepujemy i odstawiamy ponownie do wyrośnięcia. Wyrośnięte ciasto wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180<b style="background-color: white; color: #6e675b; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: justify;">°</b>C i pieczemy przez około 45 minut. Gorące ciasto polewamy rozpuszczonym masłem i posypujemy grubo cukrem, a następnie jak ostygnie owijamy w folię i tak przechowujemy. Ciasto długo zachowuje świeżość, chociaż nie jestem pewna, czy nam uda się je długo utrzymać w domu:-).<br />
Podałam przepis na jedną stollen, ale jak wspomniałam wyżej uważam, że tej proporcji lepiej zrobić dwie małe strucle. Będą zgrabniejsze.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-Xk3_cKjnA4M/Ur3tWGcThBI/AAAAAAAADts/FPPUDNJp32M/s1600/ok_stollen_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="504" src="http://3.bp.blogspot.com/-Xk3_cKjnA4M/Ur3tWGcThBI/AAAAAAAADts/FPPUDNJp32M/s640/ok_stollen_2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Uwagi:<br />
- moja strucla wygląda jakby cierpiała na brak bakalii, nie wiem gdzie sie pochowały :-)Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6592067908707698177.post-84579885511917656242013-12-27T00:21:00.002+01:002013-12-27T00:21:50.095+01:00Sernik wiedeński<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Tym razem zapraszam na sernik tradycyjny i to taki, który lubię najbardziej - bez spodu. Spody w sernikach to dla mnie dodatkowe kalorie, na ogół zresztą niemałe, więc uważam ich istnienie za całkowicie zbędne. Ten sernik zresztą żadnego spodu nie potrzebuje, jest bardzo stabilny i pełen smaku.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-tDDXXxhgED4/Ury5u4YxjkI/AAAAAAAADtE/jB5tp2a4zso/s1600/ok_sernik_wieden1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-tDDXXxhgED4/Ury5u4YxjkI/AAAAAAAADtE/jB5tp2a4zso/s640/ok_sernik_wieden1.jpg" width="564" /></a></div>
<br />
<br />
<b>Składniki ciasta:</b><br />
<i><br /></i>
<i>1/2 kostki miękkiego masła</i><br />
<i>3/4 szklanki drobnego cukru</i><br />
<i>4 jajka</i><br />
<i>1/2 kg tłustego, dobrej jakości sera do serników</i><br />
<i>skórka otarta z jednej pomarańczy</i><br />
<i>2 łyżki ekstraktu waniliowego</i><br />
<i>1 łyżka kandyzowanej skórki pomarańczowej</i><br />
<i>1-2 łyżki dowolnych innych bakalii, wedle gustu</i><br />
<br />
do ozdoby lukier lub cukier puder<br />
<br />
<span style="font-size: x-small;"><b><i>przepis na małą tortownicę - 19-21 cm</i></b></span><br />
<span style="font-size: x-small;"><b><i><br /></i></b></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-lqYJnXwF9Nw/Ury5vHOQbsI/AAAAAAAADtQ/bTSvG_1W-z4/s1600/ok_sernik_wieden2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-lqYJnXwF9Nw/Ury5vHOQbsI/AAAAAAAADtQ/bTSvG_1W-z4/s640/ok_sernik_wieden2.jpg" width="446" /></a></div>
<span style="font-size: x-small;"><b><i><br /></i></b></span>
<br />
Masło ucieramy na puch razem z cukrem. Do masy dodajemy pojedynczo żółtka, a następnie partiami ser. Staramy się ją dobrze wymieszać, ale nie napowietrzać nadmiernie. Do wymieszanej masy dodajemy następnie skórkę, ekstrakt i bakalie, a na sam koniec pianę ubitą z białek. Masę wlewamy do formy wyłożonej papierem i wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 175<b style="background-color: white; color: #6e675b; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 20px; text-align: justify;">°</b>C, bez termoobiegu. Pieczemy przez około godzinę. Sprawdzamy patyczkiem. Po upieczeniu zostawiamy na około 10 minut w uchylonym piekarniku. Jemy po całkowitym ostudzeniu. Najsmaczniejszy jest następnego dnia.<br />
<br />
<b>Uwagi:</b><br />
<br />
- są szkoły, które każą wyjąć sernik dopiero jak ostygnie, a ja przyznam się Wam, że często wyjmuje go od razu;<br />
- sernik po upieczeniu może lekko opaść;<br />
- staram się nie dodawać do sera żadnych stabilizatorów. Moim zdaniem sernik bez mąki, budyniu itp jest dużo smaczniejszy.<br />
<br />
<br />
<br />Dagahttp://www.blogger.com/profile/13678699614283712982noreply@blogger.com2